Hyundai Santa Fe

Hyundai Santa Fe to kolejny model z szerokiej gamy koncernu, który utrwala coraz lepszy wizerunek samochodów z Korei Południowej.
Hyundai Santa Fe
Hyundai Santa Fe-niedoceniony SUV
18.08.2014
Michał Trocki

Zdradzę małą tajemnicę. Samochody testowe, które udostępniają nam-dziennikarzom-producenci są zawsze nowe i zazwyczaj w najbogatszych wersjach. Szczególnie ta pierwsza kwestia jest dość istotna. W samochodzie serwisowanym co tydzień z przebiegiem 10 000 km ciężko stwierdzić czy coś trzeszczy, piszczy czy szybko się zużywa. Dlatego bardzo się ucieszyłem, gdy wsiadając do testowanego Santa Fe zauważyłem na liczniki liczbę 58 000. Oznacza to, że samochód dostał już w kość. Taki przebieg to dla przeciętnego kierowcy 3-4 lata jazdy. Na koreańskim SUVie nie zrobiło to najmniejszego wrażenia i nie pozostawiło żadnego śladu.

 

Zawieszenie pracuje cicho jak w nowym samochodzie a wewnątrz nic nie piszczy i nie trzeszczy. To spory plus, szczególnie, że wnętrze sprawia wrażenie mającego tendencję do wydawania dziwnych dźwięków. A to dlatego, że deska rozdzielcza to najsłabszy punkt tego samochodu. Choć w miarę przejrzysta to wyglądem zdecydowanie odstaje od reszty auta. Mimo, że za kierownicą Hyundaia spędziłem prawie tydzień to nie udało mi się odnaleźć wyświetlacza temperatury zewnętrznej. Podobno można do niego dotrzeć z poziomu menu. Podobno.

 

Hyundai Santa Fe wnętrze. Sporo przycisków, jednak łatwo je obsłuzymy. Zdj.: Michał Trocki

 

Cała reszta wnętrza jest już jak najbardziej w porządku. Z przodu wygodne, elektrycznie regulowane fotele. Z tyłu kanapa pozwalająca wozić koszykarzy. Istnieje bowiem możliwość cofnięcia jej w stronę bagażnika dzięki czemu ilość miejsca na nogi staje się olbrzymia. Przy dłuższych podróżach sporym atutem będzie tez możliwość pochylenia jej oparcia do tyłu. Z gadżetów-gniazdko 230V-z którego bezpośrednio możemy załadować laptopa czy zasilić dowolne urządzenie elektryczne.

Testowany egzemplarzy wyposażony był w automatyczna skrzynię biegów zespoloną z 197 konnym silnikiem diesla. Skrzynia pracuje tak, jak na nowoczesna konstrukcję tego typu przystało. Bez szarpnięć i opóźnień. Silnik o swojej mocy informuje dopiero przy większych prędkościach-Santa Fe na autostradzie radzi sobie bez problemu. Jeżeli jednak jeździlibyśmy tylko po mieście to ciężko byłoby uwierzyć, że samochód ma prawie dwieście koni. Przy niższych prędkościach praktycznie nie czuć tej sporej mocy i momentu obrotowego. 

 

Santa Fe z 4 osobami na pokładzie i załadowany po dach pali niewiele ponad 9 litrów podczas jazdy poza miastem i sądzę, że próba eco-drivingu niewiele poprawiła by ten wynik.

 

Jazda Hyundaiem Santa Fe daje sporo przyjemności. W niepamięć odeszły już czasy, kiedy to jazda SUVem przypominała przejażdżkę ciężarówką. Santa Fe prowadzi się jak osobówka i posłusznie reaguje na ruchy kierownicą. Co ciekawe też bez najmniejszych problemów wraca na pierwotny tor jazdy po minięciu przeszkody przy większej prędkości.

SUV Hyundaia wyposażony jest w sporą ilość dodatków poprawiających bezpieczeństwo i komfort jazdy. Znajdziemy w nim m.in. system Flex Steer pozwalający na zmianę sposobu reakcji kierownicy (dostępne tryby normalny/sportowy/komfortowy czy choćby system kontroli zjazdu (DBC) i podjazdu (HAC).

 

Hyundai Santa Fe spisze się też poza utwardzonymi szlakami. Zdj.: Marta Bilińska

 

Testowany egzemplarz z napędem na 4 koła, automatyczną skrzynią biegów i 197 konnym silnikiem oraz bardzo bogatym wyposażeniem kosztuje w salonie 191 000 złotych. To sporo i może być to największa przeszkoda w odniesieniu sukcesu przez ten samochód. Szczególnie, że dla wielu konsumentów Hyundai kojarzy się z niezbyt udanymi konstrukcjami z lat 90. Na świecie jednak ta opinia jest zdecydowanie inna.  Wśród najlepiej sprzedających się na świecie samochodów w 2014 roku Hyundai Elantra zajął 4. miejsce wyprzedzając między innymi VW Golfa.

Polecane wideo

Hyundai Santa Fe. Niedoceniony SUV
Hyundai Santa Fe. Niedoceniony SUV - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie