Test Renault Twingo: miejski typ

Silnik z tyłu plus tylny napęd. Nie, to nie opis nowego Porsche. Takie jest Renault Twingo.
Test Renault Twingo: miejski typ
Renault Twingo Zdj.: Renault
20.05.2015
Michał Trocki

Dokładnie tak. Francuzi zdecydowali się na radykalną zmianę (zresztą nie tylko oni, bo bliźniakiem Twingo jest prawie identyczny Smart). Postanowili przenieść silnik w swoim najmniejszym modelu do tyłu i sprawili, że napędza on tylną oś. To rozwiązanie doskonale sprawdzało się w 126p, chociaż ikona polskiej motoryzacji nie była zapewne inspiracją do stworzenia nowego francusko-niemieckiego malucha. Napisałem „maluch” chociaż to określenie nie do końca pasuje do Twingo. Choć to najmniejsze z Renault to w środku mamy naprawdę sporo miejsca. Zwiększony o 13 cm (w stosunku do poprzedniego modelu) rozstaw osi sprawia, że tak obszernego wnętrza nie powstydziłyby się nawet niektóre większe auta.

 

 

Ciut gorzej jest jeżeli chodzi o przestrzeń do przewożenia bagażu. Chociaż bagażnik nadal znajduje się w naturalnym miejscu, czyli z tyłu, to jest niewielkich rozmiarów. Jedna wypełni go szczelnie.  Złożenie foteli poprawia sytuację. Ten zabieg pozwala przewieźć bagaże o długości ponad 2 metrów.

 

 

Ci, którzy liczą, że miejsce na bagaże znajdzie się również pod przednią maską srodze się zawiodą. Przednia klapa po wykonaniu niezwykle skomplikowanej procedury (zdjęcie dwóch zaślepek, przekręcenie klucza, pociągnięcie za dwie dźwignie) uchyla się ona jedynie na tyle, aby kierowca miał dostęp do zbiornika płyny od spryskiwaczy, chłodniczego oraz akumulatora.

 

Mimo niewielkich rozmiarów wnętrze samochodu zaplanowane zostało tak, że wykorzystywany jest każdy jego centymetr. Są więc i uchwyty na kubki, i spory schowek, który pod postacią torby można zabrać ze sobą. W tylnych drzwiach znalazło się również miejsce do przechowywania różnych rzeczy. Niestety jest ono płytkie i np. butelki mogą wypaść podczas jazdy. Producent zamontował co prawda kawałek gumy, która ma temu zapobiec ale rozwiązanie to nie jest ani skuteczne ani estetyczne.

 

 

Samochód prowadzi się bardzo stabilnie, głównie dzięki prawie równemu rozkładowi masy pomiędzy osiami. Jeżeli ktoś liczy na możliwość jazdy poślizgami to niestety Twingo na to nie pozwala. ESP i ASR nie da się wyłączyć.

 

 

Największym plusem auta-niezwykle ważnym w mieście-jest średnica zawracania. Producent podaje, że to 8,6 metra. Suche cyfry mówią niewiele, jednak auto zawraca „w miejscu”. Jest na tyle zwrotne, że podczas manewrów inni kierowcy spoglądają z zaciekawieniem jak mało miejsca potrzebuje Twingo i jak bardzo mocno wychylają się jego przednie koła.

Auto trafiło do sprzedaży z dwoma jednostkami napędowym. 70 i 90 konną. Testowane przez nas auto wyposażone było w mocniejszy silnik, który całkiem żwawo rozpędzał niewielkie auto.

Ryzykowny krok jakim było przełożenie silnika i napędu na tył w miejskim aucie opłaciło się. Przeciętny użytkownik zapewne nie zorientuje się, które koła są napędzane, a promień skrętu sprawi, że samochodem idealnie będzie mu się jeździło po mieście.

Cena bazowa testowanej wersji  to 45 900 złotych-otrzymamy za to świetnie wyposażone auto z najmocniejszym silnikiem. Dobcie do 50 000 sprawi, że na pokład trafi wszystko co oferuje producent.

Polecane wideo

Test Renault Twingo: miejski typ
Test Renault Twingo: miejski typ - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie