Test Nissan Pulsar

Pulsar to pierwszy od lat kompakt Nissana oferowany na europejskim rynku.
Test Nissan Pulsar
Zdj.: archiwum
20.01.2015
Michał Trocki

Pulsar to następca Nissana Almery-samochodu, który zdobył w Europie olbrzymią popularność. Auto produkowane jest w hiszpańskich zakładach japońskiego koncernu. Wygląd samochodu jest typowo japoński i posiada wszystke cechy charakterystyczne swojej klasy. Wydaje się jednak, że projektanci Nissana postanowili trafić do klientów ceniących klasyczne rozwiązania-nie tak nowoczesne jak ci, którzy kupują Golfa i nie tak ekscentryczne, jak te, które przypadną do gustu nabywcom Hondy. Co z tego wyszło?

 

 

Poprawne wizualnie auto, które kryje w sobie bardzo przestronna kabinę. Jej wymiary zdecydowanie wyróżniają Pulsara na tle konkurencji. Dzięki sporemu rozstawowi osi (2,7 m) w środku poczujemy się jak w aucie wyższej klasy. Pasażerowie tylnej kanapy mają do dyspozycji aż 13 cm więcej niż wynosi średnia dla tego segmentu (chodzi o odległość pomiędzy oparciami przednich i tylnych foteli). Miejsca nie zabraknie również z przodu-tutaj docenią to szczególnie „szerocy” użytkownicy. Głębokie przetłoczenia drzwi pozwoliły na stworzenie najszerszych w klasie podłokietników. Znam takich, którzy bardzo to docenią.

Bagażnik jest ciut większy niż w Golfie, jednak mniejszy niż w Octavii czy Hondzie Civic. W litrach jego objętość wynosi 385 lub 1395 (ze złożonymi fotelami).

 

 

Pulsar dostępny jest w sprzedaży ze 110 konnym dieslem (znanym chociażby z Clio) i 115 konna benzyną (DIG-T o pojemności 1.2). Testowany egzemplarz wyposażony był w silnik benzynowy. Dzięki turbosprężarce maksymalny moment obrotowy jest uzyskiwany przy 2000 obrotów, więc można odnieść wrażenie że jeździmy dieslem. Silnik ma ograniczony apetyt na paliwo pod warunkiem, że z pedałem gazu obchodzimy się delikatnie. Wtedy Pulsarowi na pokonanie 100 km wystarcza 7,5 litra.

 

Na pochwałę zasługuje układ kierowniczy. Jest bardzo precyzyjny i doskonale pozwala wyczuć co dzieje się z samochodem. Pomaga w tym też zawieszenie-komfortowe jednak pozwalające na całkiem dynamiczne pokonywanie zakrętów.

 

 

Najwyższa wersja wyposażenia czyli Tekna jest standardowo oferuje pakiet Safety Shield, NissanConnect, system kamer 360°, elektryczny hamulec awaryjny, 17-calowe felgi ze stopów lekkich oraz reflektory przednie w technologii LED ze światłami do jazdy dziennej. Skórzana tapicerka oraz podgrzewane fotele stanowią wyposażenie opcjonalne.

 

 

Czy warto więc, jeżeli planujemy zakup samochodu klasy kompaktowej, zdecydować się na Pulsara? Tak, pod warunkiem, że znajdziemy coś dla siebie w mocno ograniczonej gamie silników. Właśnie duża ilość dostępnych wersji silnikowych to największa zaleta samochodów z gamy niemieckich czy czeskich konkurentów Nissana.

 

 

 

Polecane wideo

Test Nissan Pulsar
Test Nissan Pulsar - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie