Lexus GS 450h-idealny?

Samochodów z których mógłbym nie wysiadać jest niewiele. GS 450h jest jednym z nich.
Lexus GS 450h-idealny?
Lexus GS 450h. Zdj.: Marta Bilińska
11.11.2014
Michał Trocki

Perłowy GS trafił do naszej redakcji i nie wzbudził specjalnego zainteresowania. Nie było walki o kluczyki i dyskusji o tym, kto go przetestuje. Ot kolejne mniej lub bardziej wygodne wozidło. Kluczyki trafiły do mnie i gdy zacząłem przyglądać się Lexusowi doszedłem do wniosku, że projektanci wykonali kawał doskonałej roboty. Wysmakowane detale sprawiają, że samochód jest niezwykle elegancki. Charakterystyczną cechą najnowszych modeli Lexusa jest grill, który dominuje i rzuca się w oczy z daleka informując wszystkich, że oto zbliża się Lexus. Obraz przodu auta dopełniają diodowe lampy przypominające przymknięte oczy. Tego przodu nie można pomylić z żadnym innym samochodem.

 

Z zewnątrz

Patrząc z boku na ten samochód również możemy się zachwycić. Lexus z wyglądu przypomina gotowe  do skoku zwierzę. Szczególna w tym zasługa łagodnie wznoszącej się maski. Poza tym kształt auta zdecydowanie poprawiają dodatki dostępne w pakiecie F Sport czyli przeprojektowany przedni zderzak oraz dokładka do tylnego. Dzięki  nim nudne auto dla biznesmena nabrało zawadiackiego charakteru.

 

Dynamiczna sylwetka Lexusa Gs 450h nie pozwala przejść obok niego obojętnie. Zdj.: Marta Bilińska

 

Wewnątrz

Gdy otwieramy drzwi właściwie wpadamy do środka. Odjeżdżający do tyłu fotel i kierownica sprawiają, że bez najmniejszego trudu wskoczy do środka nawet bardzo rosły kierowca. Zamykając drzwi przenosimy się do świata, który zaskakuje nawet gdy zdajemy sobie sprawę, że konkurentami Lexusa są BMW 5, Audi A 6 czy w Mercedes klasy E. Właściwie w tej klasy samochodzie nie powinniśmy wspominać o doskonałych materiałach, idealnym ich spasowaniu czy przemyślanych rozwiązaniach, ale Lexus osiągnął w tej kwestii niewiarygodny poziom. Oczywiście można dyskutować, czy skóra powinna mieć ten czy inny kolor i czy faktura drewna nam odpowiada, jednak wszystko pasuje do siebie idealnie. Niewiarygodna jest również ergonomia, bo wszystko jest dokładnie tam gdzie być powinno. Wydaje się to oczywiste, jednak często spotykam się z rozwiązaniami, które są po prostu bez sensu. Ale nie w Lexusie. Warto wspomnieć również o fotelach-osoby o różnym wzroście przejechały w nich 500 km bez przerwy i wysiadły z samochodu bardziej wypoczęte niż przed rozpoczęciem podróży. Oczywiście przystosowanie siedziska do swoich pleców wymaga poświęcenia kilku minut, ale naprawdę warto to zrobić.

 

Centrum sterowania fotelami. Zdj.: Michał Trocki

 

Sporym i jedynym zgrzytem wewnątrz jest system multimedialny. Informacje wyświetlane są na centralnym ekranie o przekątnej 12,3 cala, którego prosta szata graficzna…jest ciut zbyt prosta. Mi i pasażerom kojarzyła się ze starym komputerami. Niezbyt fortunnym rozwiązaniem jest też sterowanie funkcjami za pomocą pseudo joysticka. Rozwiązanie mało precyzyjne i niezbyt intuicyjne. Przyznać jednak muszę, że pasażerka, z która miałem przyjemność podróżować, była tym rozwiązaniem zachwycona.

 

Rzeczą, która jednak zaskoczyła mnie najbardziej jest rozmiar wnętrza. Dla osób o wzroście około 2 metrów to zdecydowanie najwygodniejszy samochód w tej klasie. O rozmiarach kabiny przekonamy cofając fotel kierowcy do skrajnego położenia. Osobę mojego wzrostu (180cm) od pedałów dzielić będzie wtedy około pół metra.

 

Przestronne i eleganckie wnętrze. Zdj.: Marta Bilińska

 

Ciekawe rozwiązanie zostało zastosowane na tylnej kanapie, która ma dwa oblicza. Normalne-gdy z tyłu komfortowo mogą podróżować trzy osoby i biznesowe, kiedy kanapę na pół dzieli podłokietnik, który jest również centrum sterowania autem. Siedzący z tyłu prezes czy dyrektor (lub po prostu żona) może zmieniać temperaturę, wybierać stację radiową czy regulować głośność muzyki.

 

Pasażerowie tylnej kanapy mają sporo do powiedzenia. Zdj.: Marta Bilińska

 

Silnik

Pod maską Lexusa GS 450h pracuje 3,5 litrowa V6 a wspiera ją (wszak mamy do czynienia z samochodem hybrydowym) silnik elektryczny. Razem generują 345 KM co wystarcza aby GS stał się naprawdę szybkim samochodem. Już na papierze wygląda to bardzo dobrze-5,9 sek. do 100 km/h i prędkość maksymalna ograniczona do 250 km/h to parametry, które pozwolą zapomnieć, że poruszamy się całkiem spora limuzyną. Szczególnie w trybie Sport+ (który możemy wybrać pokrętłem na tunelu środkowym) samochód staje się naprawdę zadziorny i wciśnięcie pedału gazu do końca zawsze sprawia, że kontrola trakcji ma sporo pracy. Co ciekawe taka dynamiczna jazda nie idzie w parze z wysokim zużyciem paliwa. Co prawda producent deklaruje, że średnio wynosi ono 6,3 litra na 100 km-jednak te deklaracje należy włożyć między bajki. Dynamiczna jazda po autostradzie z wykorzystaniem możliwości jakie daje silnik wymaga 11,5 litra na 100 km. Spokojna jazda w mieście-9,5. Czy to dużo? Nie, 350 konna, sporych rozmiarów limuzyna nie może palić mniej. Odniosłem dziwne wrażenie, że ilość wypalanego paliwa nie ma związku ze stylem jazdy. Czy muskałem pedał gazu, czy wciskałem go do oporu różnica w spalaniu wynosiła dwa litry.

 

Warto?

Podstawowa wersja Lexusa GS 450h kosztuje nieco ponad 250 000 pln, jednak szczerze wątpię, że ktokolwiek kupił taki samochód. Lista dodatków jest spora wybierając je musimy liczyć się z tym, że cena będzie szybko rosła. Rozsądnie skonfigurowany GS to wydatek rzędu 350 000 PLN (w wersji F Sport lub Prestige). Jednak i do tych najbogatszych wersji można coś dołożyć i osiągnąć kwotę 400 000 złotych. Czy warto wydać te pieniądze i stać się właścicielem Lexusa? Uważam, że tak. To doskonale przemyślany, zaprojektowany i wykonany samochód. Niezwykle wygodny i luksusowy. Oraz dający kierowcy olbrzymią frajdę z jazdy. I piszę to wszystko, jako zdecydowany przeciwnik japońskiej motoryzacji we współczesnym wydaniu i osoba, u której słowo „hybryda” wywołuje mdłości. Tą japońską hybrydą jeździłbym bardzo chętnie.

Polecane wideo

Lexus GS 450h-idealny?
Lexus GS 450h-idealny? - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie