Test Hyundai i10. Nie-małe zaskoczenie

Hyundai i10 to pierwszy samochód tej wielkości, którym jeździłem z przyjemnością.
Test Hyundai i10. Nie-małe zaskoczenie
Nowy Hyundai i10. Zdj.: Hyundai
23.10.2014
Michał Trocki

„Miejskie auto”, „samochód dla kobiet” tak zazwyczaj określa się auta z segmentu A. Ich rola jest prosta-mają dowieźć kierowcę z punktu A do B ale punkty te nie mogą być od siebie zbyt oddalone. Wynika to przede wszystkim z niewielkich rozmiarów, które dają się we znaki podczas dłuższej jazdy.  Jednak zalety małych samochodów odkrywamy w mieście, czyli środowisku do którego zostały stworzone.


Hyundai projektując nowe i10 postanowił odświeżyć jego wygląd nie pompując bezsensownie rozmiarów. Otrzymujemy więc samochód niewielkich gabarytów, jednak bardzo ciekawy stylistycznie. Przetłoczenia podobne jak w większych modelach koncernu nadają autu dynamicznego wyglądu. Patrząc na samochód ciężko znaleźć jakąś równą płaską powierzchnię, a krzywizny idealnie się uzupełniają.

 


Wnętrze również wyróżnia się na plus. Nie ma tu tanich i tandetnych plastików a kolorowe wstawki ożywiają deskę rozdzielczą. Najbardziej zaskakuje jednak ilość miejsca. O ile na tylnej kanapie zmieszczą się raczej osoby mikrej postury, to z przodu komfortowo podróżować może nawet rosły mężczyzna. Co ciekawe, fotele są dość długie więc nawet na dłuższych trasach wysokie osoby nie będą miały problemów z bólem i drętwieniem nóg.
Na pochwałę zasługuje również spora ilość schowków oraz bogate wyposażenie. W testowanym modelu mieliśmy do dyspozycji automatyczną klimatyzację, wielofunkcyjną kierownicę, zestaw audio z możliwością podłączenia USB. Jedyna rzecz, której moim zdaniem brakuje, to podłokietnik.

 


Testowany samochód wyposażony był w silnik o pojemności 1 litra. Przyznam szczerze, że ta informacja mnie zaskoczyła bo mały Hyundai jeździ lepiej niż wskazywały by na to parametry silnika.  66 KM i 95 Nm to niewiele, jednak wystarczająco by bez problemu rozpędzać ważący mniej niż tonę samochód. I10 jest naprawdę żwawy jak na samochód tej klasy. Oczywiście do wyścigów się nie nadaje, jednak wśród innych aut tej klasy zdecydowanie się wyróżnia. Spalanie? 5,5 litra to wartość którą mały koreańczyk zadowoli się bez względu na styl jazdy i obciążenie.


Układ kierowniczy pracuje lekko i bez wyczuwalnego oporu. Podczas manewrowania, w mieście jest to idealne rozwiązanie. Podczas szybszej jazdy w trasie przydało by się, aby układ kierowniczy pracował ciut ciężej. Nie jest to jednak wada bo zapewne żaden z inżynierów projektujących to auto nie przewidywał, że służyć będzie ono do długich podróży.
Zawieszenie pracuje cicho i oferuje komfort typowy dla tej klasy samochodów.


Najtańszy Hyundai i10 kosztuje około 35 000 złotych. Wersja którą testowaliśmy warta była 48 000, a na jej cenę wpływ miało bardzo bogate wyposażenie. To nie mało, jednak dla osoby poszukującej małego, miejskiego auta i10 będzie dobrym wyborem. W zamian dostaniemy niezawodne, ładne i dobrze wyposażone auto. I co najważniejsze z 5-letnią gwarancją.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie