Na autostradach Unii Europejskiej od 1 stycznia 2021 roku producenci całkowicie legalnie będą mogli sprawdzić samochody wyposażone w system autonomicznej jazdy poziomu trzeciego. Oznacza to, że pojazdy są w stanie samoczynnie utrzymać się w pasie ruchu i zatrzymać się w razie niebezpieczeństwa, bądź np. w przypadku wystąpienia korka na drodze.
Poziom trzeci autonomicznej jazdy pozwala na jazdę bez angażowania kierowcy, choć musi być on obecny za kierownicą, gotów przejąć prowadzenie w każdym momencie, stąd liczne regulacje homologacyjne EU.
Nowe unijne przepisy dokładnie opisują warunki homologacyjne dla automatycznego utrzymywania samochodu w pasie ruchu oraz jak system ma komunikować się z kierowcą. W aucie musi zostać zamontowany system wykrywający kierowcę oraz określający jego stan. Dodatkowo wzorem samolotów, w autonomicznych samochodach znajdą się czarne skrzynki, które pozwolą na diagnozę w przypadku ewentualnej kolizji – podaje “Rzeczpospolita”.
Na testowanie i przyjęcie rozwiązań w sprawie autonomicznych samochodów zgodziły się wszystkie kraje należące do EU. Przepisy przygotowali delegaci Niemiec i Japonii. To właśnie "Kraj Kwitnącej Wiśni" jako pierwszy zalegalizował poruszanie się autonomicznych samochodów na specjalnych zasadach, o czym pisaliśmy ostatnio.
W Europie zakres i obszar testowania autonomicznego systemu w autach będzie zwiększany stopniowo, aby uniknąć tragicznych wypadków jakie miały miejsce w USA z udziałem pojazdów bez kierowcy. W EU wprowadzenie nowych przepisów to przede wszystkim duże ułatwienie dla branży motoryzacyjnej. Producenci nie będą musieli za każdym razem ubiegać się o specjalne pozwolenia.
Jednym z aut, które będzie prawdopodobnie testowane w ramach nowych przepisów, zostanie ciężarówka Mercedes-Benz Future Truck 2025 - projekt tzw. TIR-a, który jest wyposażony w autonomiczny tryb jazdy.