samochód-zabawka: Camatte

Samochód, który pokazują na targach prototypów i... zabawek.
samochód-zabawka: Camatte
Camatte po zdjęciu paneli poszycia. Zdjęcie: Newspress
11.06.2014
Rafał Jemielita

Serce na masce? Nie ma problemu! A może kwiatki? Prosimy bardzo. Zdejmowane panele w samochodzie Camatte firmowanym przez Toyotę umożliwiają pełną personalizację. Wszystkie panele da się zdjąć do zera - dodam. Ale jak się spojrzy pod spód to jakoś mina rzednie. Niby wszystko jest ok, ale takie jakieś delikatne i plastikowe. Camatte to pojazd wprawdzie prawdziwy w sensie konstrukcyjnym, ale przeznaczony do... zabawy. Dzieciaki podobno lepiej się uczą i wyrabiają instynkty, gdy mają takie coś w rękach. Raz, gdy budują maszynę z rodzicami. Dwa – gdy już uczą się ją prowadzić (dzięki regulowanym pedałom i kierownicy z łatwością Camatte można dopasować do każdej sylwetki). Podoba się? Dla mnie to pomysł zabawny, ale jakiś taki... japoński. To ja już wolę gejsze. A dzieciaki mam odchowane. Jedno ma już zwykłe prawo jazdy i Camatte nie potrzebuje.

Ps. Ciekawe czy nauka jazdy w Nipponie odbywa się na specjalnych torach, czy może będą wyjeżdżać na ulice? 

Serce na masce? A czemu nie (w Camatte). Zdjęcie: Newspress

 

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie