Kawowy ścigacz od Yamahy

Polscy tłumacze byliby dumni. Wszak co innego oznaczać może Cafe Racer?
Kawowy ścigacz od Yamahy
Zdjęcie: Yamaha
13.04.2015
Kamil Fedorowicz

W zeszłym sezonie miałem przyjemność testować Yamahę XV950 w wersji podstawowej. Motocykl bardzo ciekawy,  nawiązującys stylem do kultowych maszyn spod znaku... Harley Davidson. I tutaj nie ma co się dziwić. Harley najbardziej kojarzy się z czoperami i low riderami. Yamaha w cenie ok. 30 tysięcy oferuje motocykl, na którym możemy poczuć się jak typowy bad boy (lub bad girl) z amerykańskich filmów drogi. Nisko położony środek ciężkości, niewielka masa i takież rozmiary motocykla oraz bardzo żwawy silnik dały przepis na idealny środek transportu do miasta. Na wyjazd kilkudniowy się nie nadaje, bo i też nie do tego XV950 został stworzony. Yamaha luźno nawiązała do street bob i sportster (HD), ale to dobrze. Wyciągnęła co najlepsze z obu modeli i to widać, a przede wszystkim czuć w trakcie jazdy. Na szczególną pochwałę zasługują hamulce, które w XV działają bez zarzutów, przewidywalnie i skutecznie zatrzymują motocykl, czego nie możemy powiedzieć o Harleyach u których jest to stała bolączka. Tym razem Yamaha postanowiła włączyć XV w projekt Sport Heritage. A to oznacza, że XV950 Racer wpisywać się ma w hasło przewodnie projektu „Inspirowany przeszłością, stworzony dla przyszłości”.

 

Jak obecnie wygląda XV950?

Motocykl napędzany chłodzonym powietrzem silnikiem w układzie V (V2 600, o pojemności 942 cm3, generujący maksymalny moment obrotowy 79,5 Nm przy 3000 obr./min i moc 52,1 KM przy 5500 obr./min) przyspiesza już od niskich prędkości obrotowych. Wyróżnikiem XV950 Racera wśród innych modeli jest mocno pochylona pozycja kierowcy. To zasługa kierownicy typu clip-on, wykonanej z rury aluminiowej o średnicy 22,2 mm, przesuniętej do przodu o 156 mm i obniżonej o 78 mm w stosunku do modelu XV950/R. Wybór rury o średnicy 22,2 mm – niejako w przeciwieństwie do większych średnic stosowanych w motocyklach serii XV950/R – umożliwia zastosowanie cieńszych uchwytów typowych dla maszyn klasy supersport.

Zdjęcie: Yamaha

 

Kierownica typu clip-on otrzymała nowe, kompaktowe manetki oraz dźwignie sprzęgła i przedniego hamulca, którego pompę poddano wymiarowej redukcji. Dodatek czarnej, aluminiowej płyty na półce kierownicy akcentuje sportowe ambicje motocykla. Klasyczny w wyglądzie pojedynczy panel wskaźników zamontowano centralnie nad reflektorem przednim. Udanym dopełnieniem kompaktowej przedniej sekcji motocykla jest przeniesienie kierunkowskazów na dolną półkę widelca.

Oprócz kierownicy typu clip-on, Yamaha XV950 Racer została również wyposażona w nowe podnóżki, które odsunięto do tyłu o 150 mm i podwyższono o 29 mm w stosunku do standardowego XV950/R. Nowa, pojedyncza, wizualnie wysmuklona kanapa została podwyższona o 75 mm, co zaowocowało lepszą ergonomią, która wspomaga scentralizowanie masy motocykla i kierowcy w warunkach wyczynowych. Ta z kolei przekłada się na lepszą stabilność na łukach i wyższy komfort jazdy.

Zdjęcie: Yamaha

 

Nową, wysmukloną kanapę motocykla wieńczy kompaktowa i lekka wizualnie nakładka na siedzenie pasażera, która idealnie komponuje się ze stalowym błotnikiem. W komplecie z kierownicą clip-on i odsuniętymi podnóżkami kierowcy, wymodelowana nakładka tworzy istotny akcent stylizacyjny XV950 jako café racera. Yamaha XV950 Racer fabrycznie jest wyposażona w mini-owiewkę, która w kombinacji z pojedynczym, okrągłym reflektorem i kierownicą typu clip-on doskonale oddaje ducha oryginalnej koncepcji café racera.

Zdjęcie: Yamaha

 

Przednie i tylne zawieszenie XV950 Racera zostało zmienione względem oryginału. Średnica teleskopów wynosi 41 mm, a skok – 144 mm, o 9 mm więcej niż w XV950/R. Tylne bliźniacze amortyzatory typu piggyback dają 116-milimetrowy skok tylnego koła, o 6 mm większy niż w XV950/R. Wrażenie estetyczne na piątkę, jeżeli zgodnie z przewidywaniami producenta poprawiło się prowadzenie, można brać szybciej i pewniej zakręty, kolejna piątka. A cena?

Nowy pomysł Yamahy kosztować będzie ok. 39 tys. zł. Czy to dużo? Za nowy motocykl na pewno nie, biorąc pod uwagę fakt, że w katalogu Yamahy znajdziemy wiele dodatków, które jeszcze bardziej spersonalizują nasz motocykl. Takie czasy. 

 

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie