Najdroższy Ford T

Na milion złotych wycenił swego Forda T polski kolekcjoner.
Najdroższy Ford T
11.02.2015
Sławek Jaroszyński

Pewien kolekcjoner klasycznych samochodów z Koszalina postanowił odwrócić ideę twórcy legendarnego Forda - pierwszego taniego masowo produkowanego samochodu w historii motoryzacji. Za Forda T z 1923 roku zażądał niebotycznej kwoty. Założeniem Henry'ego Forda był tani samochód dostępny dla każdego pracującego obywatela. I takim był Ford T.

 

Henry Ford i jego epokowy wynalazek - tani Ford T. Fot Newspress

 

Początkowo kosztował tysiąc dolarów. Pod koniec produkcji w 1927 roku, Forda można było mieć już za 300 USD. Tajemnicą niskiej ceny była masowa, taśmowa produkcja auta. Także solidne materiały i niezbyt skomplikowana konstrukcja sprawiła, że "T" stał się samochodem naprawdę dla każdego. Ford przez długi czas dostępny był tylko w jednym kolorze - czarnym. Jednobarwne nadwozia także miały wpływ na niską cenę samochodu. Prosta konstrukcja i trwałe materiały sprawiły, że wiele tych maszyn przetrwało do dzisiaj.

 

ZOBACZ TAKŻE: FORD MA 111 LAT

 

Ford T występował także jako kabriolet. Czasem nawet w innym niż czarny kolorze. Fot. Newspress

 

Dlatego w zdumienie wprawiła nas cena jaką za swój egzemplarz Forda z 1923 roku zażądał koszaliński kolekcjoner. Milion złotych - taka  jest cena Forda T z Koszalina. Cóż, może to i pięknie odrestaurowany klasyk, ale warto zejść na ziemię. W USA, ojczyźnie Forda, za kilka tysięcy dolarów kupimy egzemplarz na chodzie. Także na rynku europejskim, ceny chociaż wyższe nie zbliżają się nawet do poziomu jaki ustanowiono w Koszalinie.

 

Ford T - lubiany także przez pierwsze automobilistki. Fot. Newspress

 

Tym bardziej, że nie szukając długo znaleźliśmy w Polsce sprawny egzemplarz Forda T za... 60 tys złotych. Według informacji sprzedającego auto jest w 100 procentach oryginalne.  Wyposażone w trzylitrowy (2998 cm) silnik generujący oszałamiającą moc 22,5 KM, zapewni nowemu właścicielowi masę wrażeń z jazdy. Planetarna skrzynia biegów Forda ma tylko dwa przełożenia. Jedno w przód i jedno do tyłu - więc obsługa biegów nie powinna rozpraszać kierowcy. Sprzedający zaprasza na jazdę próbną i chętnie udzieli nowemu właścicielowi lekcji jak prowadzić i eksploatować tego uroczego klasyka. A Ford za milion z Koszalina? Życzymy powodzenia, ale nie wróżymy szybkiego sukcesu. 

 

Forda T można było zakupić w dowolnym kolorze - pod warunkiem, że był to czarny.  Fot. Newspress

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie