Aktualizacja: 2014-12-26
Jakoś tak wzięło mnie na małe wspominki i pisanie o niedalekiej przyszłości...
Do policjantów nic nie mam. Pod warunkiem, że z powodu posiadania uprawnień i munduru nie przeginają przysłowiowej pały...
No prawie. W zasadzie to tylko wieszczę przyszłość, która jest już dziś.
Dzisiaj nie będzie o problemie, a o człowieku, który mnie zainspirował. Facet fardzo dziwnie wygląda, ale jest całkiem niegroźny i cholernie dowcipny. No i zazdroszczę mu jego Porsche,...
Oto jest pytanie. Bliżej nam do świata zachodniego czy cywilizacji Wschodu?
Nic nie mam do organów ścigania, ale...
Plan manewrowy pod domem? Koniec świata na dzielnicy.
Kropi od kilku dni. Korki po horyzont. Jesień pełną gębą.
Podchodzę ze stoickim spokojem do życia i tego, co ono przynosi. To jest podchodziłem, bo właśnie strzeliły mi bezpieczniki...
Nikogo nie zamierzam obrażać, ale niektórzy rowerzyści przeginają pałę.
W życiu każdego mężczyzny przychodzi taka chwila...
Gdy jadę, to nie piję. Muszę się najpierw zatrzymać. Najlepiej na stacji benzynowej.
Pan władza był bezlitosny. Dostałem mandat za gadanie przez telefon w czasie jazdy. Czy słusznie? Sam nie wiem.
Wychwalam „biedronki” i inne tam „lidle”, bo stacje... No, właśnie, czuję się na nich okradany.
Niestety, takie są fakty. Jesteśmy pod tym względem najgorszymi ryzykantami.
Obywatel nic nie może? Ktoś jednak od czasu do czasu wywołuje rewolucje – przestrzegam panów przy rządzącym żłobie.
Pojechałem na Mazury urlopową porą. Jechałem grzecznie, bez nadwyrężania silnika i portfela (na paliwo i mandaty). Inaczej się zresztą nie dało – korek był od samego początku do...
Jestem na wakacjach! Mogę chyba być, prawda? Jeszcze gdyby się dało wyłączyć internet...
Dlaczego kocham assistance i czemu nie lubię zestawów naprawczych, czyli o bezpieczeństwie słów kilka.
Kiedy zamykam oczy śni mi się taki sen: ona na rowerze, ja - w samochodzie. Ona jedzie i ja jadę. Ona się zatrzymuje i ja grzecznie staję. Co z tego wyniknie?
Byłem, widziałem, zrozumiałem i w motoryzację "made in Poland" już nie wierzę.
Pamiętam pierwszy wieczór spędzony z jurorami „Samochodu roku Playboya”. To było przed 14 laty.
-Panu to dobrze, panie Rafale. Pan sobie pojeździ najnowszymi gablotami, a my to je co najwyżej możemy sobie kupić! Takie głosy słyszę, uwierzcie, bardzo często. Prawda jednak jest taka,...
-Tylko nie zaczynaj od budowy koła, bo wszystkich zanudzisz – poradził mi mój kumpel z Playboya, bardzo artystyczny dyrektor „Waciak”, Tomek Wójcik. Dlatego bez owijania w bawełnę...