Aktualizacja: 2014-07-13
Dlaczego kocham assistance i czemu nie lubię zestawów naprawczych, czyli o bezpieczeństwie słów kilka.
Kiedy zamykam oczy śni mi się taki sen: ona na rowerze, ja - w samochodzie. Ona jedzie i ja jadę. Ona się zatrzymuje i ja grzecznie staję. Co z tego wyniknie?
Byłem, widziałem, zrozumiałem i w motoryzację "made in Poland" już nie wierzę.
Pamiętam pierwszy wieczór spędzony z jurorami „Samochodu roku Playboya”. To było przed 14 laty.
-Panu to dobrze, panie Rafale. Pan sobie pojeździ najnowszymi gablotami, a my to je co najwyżej możemy sobie kupić! Takie głosy słyszę, uwierzcie, bardzo często. Prawda jednak jest taka,...