Rząd rusza na wojnę! Z piratami drogowymi

W sejmie już po pierwszym czytaniu jest projekt zmiany ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Nowe przepisy mają uderzyć w kierowców z ciężką nogą i tych nie stroniących od alkogolu.
Rząd rusza na wojnę! Z piratami drogowymi
Jeśli nowe przepisy wejdą w życie trzeba się będzie mocno pilnować z wciskaniem pedału gazu. Fot. Mototarget
28.07.2014

 

Echa pseudorajdowców

Te zmiany to ewidentnie efekt ostatnich wydarzeń w Warszawie i Sopocie. W tekście "Człowiek z M3" pominąłem jeden aspekt. Pisałem o nieudolności organów ścigania, jednak dodatkową sprawą jest zmiana przepisów, które, nie oszukujmy się, na tle innych krajów Unii Europejskiej są dosyć łagodne. I to właśnie próbują właśnie wprowadzić w życie nasi posłowie.

 

Jedziesz szybko - tracisz prawko

Pierwszą zmianą, będzie karanie za przekroczenie prędkości. Obecnie mamy kilka przedziałów prędkości za które płacimy od 100 do 500zł. Przekroczenie powyżej 50kmh jest karane tak samo, czy to będzie 50 czy 150. Tymczasem teraz pojechanie o 50kmh i więcej za dużo w obszarze zabudowanym będzie skutkowało natychmiastowym zabraniem prawa jazdy przez policjanta na trzy miesiące. Jeśli tak ukarany delikwent będzie jednak jeździł dalej i wpadnie w ręce policji, straci uprawnienia na kolejne sześć miesięcy, a Policja skieruje wniosek do sądu, bo jazda z cofniętymi prawem jazdy ma być traktowana jako przestępstwo.

 

Pasażer to nie ładunek

Na trzy miesiące stracą prawo jazdy również kierowcy, którzy przewożą w samochodzie więcej osób niż jest w nim miejsc. To z kolei echa wypadku w Drzewicy, w którym cztery lata temu zginęło osiemnaście osób, przewożonych w busie niczym worki z kartoflami. Mimo tej tragedii, policja co i rusz zatrzymuje auta dostawcze, gdzie w przestrzeni ładunkowej przewożeni są pasażerowie. Oprócz tego, policja ma stworzyć tzw "brygady drogowe" składające się z policjantów drogówki i kryminalnych, wyposażonych w auta z wideorejestratorami. Miejmy nadzieję, że zajmą się uczestnictwem w ruchu i wyłapywaniem cwaniaków i piratów a nie tylko podpuszczeniu i wyłapywaniu kierowców którzy pojechali trochę szybciej.

 

Drożej za podwójny gaz

Ciekawie z kolei zapowiadają się kary za jazdę po kielichu. Delikwent przyłapany na podwójnym gazie od razu zostanie skierowany do sądu, który zasądzi karę minimum 5000zł oraz może orzec o konieczności montażu w samochodzie kierowcy urządzenia o nazwie "alco-lock", które będzie pozwalało na uruchomienie samochodu tylko trzeźwej osobie. Jeśli taki kierowca wpadnie z promilami drugi raz, straci prawko do końca życia.

 

Gdy nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze

Najwięcej kontrowersji budzi ostatnia zmiana. Z jednej strony jest złagodzenie przepisów (możliwa dalsza jazda tylko z "alco-lockiem") a  z drugiej zaostrzenie (kary pieniężne). Kto na tym skorzysta? Miejmy nadzieję, że i my, kierowcy bo takie przepisy funkcjonują już w wielu krajach Europy i podobno drastycznie zmniejszyły ilość incydentów związanych z przekroczeniem prędkości i jazdą po alkoholu. Czy to zadziała? Polak potrafi i śmiem twierdzić, że szybko kto wymyli sposób na obchodzenie blokad. Ręce na pewno zacierają przedsiębiorcy. Import, sprzedaż i montaż "alco-locków", sądząc po statystykach mówiących ile rocznie jest łapanych pijanych kierowców to będzie złoty interes. Rząd liczy na to, że nowe przepisy wejdą z początkiem przyszłego roku. Będziemy Was na bieżąco informować.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie