Na polskich drogach cały czas wydaje się nie słabnąć problem pijanych kierowców, którzy nierzadko mają ponad jeden, czasem dwa, a nawet trzy promile, co jest sporą przesadą. W takim stanie człowiek nie jest w stanie normalnie funkcjonować, a co dopiero prowadzić samochód.
Pomimo tego ustawodawca przewiduje możliwość picia alkoholu w samochodzie. W aucie na postoju możemy normalnie siedzieć i spożywać trunki wysokoprocentowe wraz z innymi pasażerami. Skorzystają na tym zwłaszcza osoby podróżujące kamperem. Służby porządkowe mogą interweniować, kiedy “osoby pijące” będą za głośne lub będą zachowywać się nieobyczajnie itp.
W prywatnym samochodzie podczas jazdy można pić alkohol. Oczywiście dotyczy to pasażerów, którzy nie mogą przeszkadzać kierowcy i powodować niebezpiecznych sytuacji. Chodzi np. o szarpanie kierownicy czy wystawianie głowy przez okno i krzyczenie wulgaryzmów pod adresem np. przechodniów.
Co ciekawe osoba, która jest pod wpływem alkoholu, może włączyć silnik, co nie jest uznawane za kierowanie autem. Samochodem musielibyśmy się przemieszczać, nawet jeśli przejechalibyśmy kilka centymetrów będąc np. po dwóch piwach złamalibyśmy prawo.
Usiłowanie popełnienie przestępstwa jest wtedy, kiedy nietrzeźwa osoba wykona szereg czynności związanych z przygotowaniem samochodu do jazdy. Oprócz silnika włączy światła, zwolni hamulec postojowy czy wrzuci bieg. Nie warto wykonywać tych czynności, ponieważ jest to igranie z ogniem. Zwłaszcza że w dobie smartfonów zawsze ktoś może zarejestrować nasze poczynania i zgłosić to odpowiednim organom.