Jak studzić silnik po dynamicznej jeździe?

Na temat studzenia turbosprężarek powstało wiele mitów, dlatego nie wszyscy wiedzą, gdzie leży prawda. O turbo warto zadbać, zwłaszcza kiedy mamy rozgrzany silnik lub po dynamicznej jeździe np. po torze albo po długotrwałym, większym obciążeniu silnika np. jazda autostradą. Nie ma sensu tego robić, kiedy pokonujemy kilkanaście kilometrów do sklepu. Chyba że naszą trasę po zakupy przejeżdżamy niczym kierowca WRC.

Jak chłodzić turbosprężarkę?

Chłodzenie turbo nie jest żadną skomplikowaną sprawą. Po dużym obciążeniu dla turbiny jak jazda po drodze szybkiego ruchu czy po torze należy zatrzymać się i poczekać 1-2 minuty na jałowych obrotach. Nie gaśmy silnika od razu po zaparkowaniu auta, co robią niektórzy podczas zjazdu na autostradowe MOP-y. Chyba że chcesz zmniejszyć żywotność swojej turbosprężarki. Dlatego podczas jazdy wyczynowej tak ważne jest wykonanie okrążenia chłodzącego - ostudzi nasze hamulce, ale również da odpocząć turbinie i silnikowi.

Pamiętajmy, że współczesne samochody mogą mieć więcej niż jedno turbo. W tej kwestii rekordzistą jest BMW. Do swoich samochodów o oznaczeniu M50d “pakuje” cztery turbosprężarki. W popularnych modelach nowa turbosprężarka kosztuje ok. 2,5-3,5 tys. zł, a regeneracja ok.1-2 tys. zł.

Jak prawidłowo rozgrzać silnik?

Warto pamiętać, że przed szybszą, ostrzejszą jazdą trzeba dać trochę czasu silnikowi i turbosprężarce na rozgrzanie się. Ważne, aby wskaźnik temperatury płynu chłodzącego osiągnął robocze 90 stopni Celsjusza. Z kolei olej powinien mieć 50-70 stopni, zwykle trwa to 10-15 minut od uruchomienia silnika. Dzięki temu będziemy mogli korzystać z pełni możliwości naszego auta. Samochody sportowe jak np. Audi RS6 mają specjalne wskaźniki na obrotomierzu, które pokazują kiedy auto będzie gotowy do szybkiej jazdy.