Kiedy należy wymieniać klocki hamulcowe?

Klocki hamulcowe mają ogromny wpływ na bezpieczeństwo jazdy samochodem. Należy wymieniać je już przy pierwszych objawach świadczących o ich zużyciu, w przeciwnym razie może bowiem dojść do tragedii.
Kiedy należy wymieniać klocki hamulcowe?
16.02.2015
Źródło/Foto: Mat. prasowe

Klocków hamulcowych nie wymienia się zbyt często, one same nie należą do części drogich, a ich wymiany można dokonać w każdym warsztacie (cena usługi także nie jest droga). W dodatku człowiek o przeciętnej wiedzy technicznej, mający podstawowe narzędzia, może uczynić to samodzielnie.

 

Kiedy należy wymienić klocki hamulcowe?

 

Na pewno wtedy, gdy one same zaczną nam o tym przypominać. Większość z nich ma zainstalowane specjalne blaszki, które podczas hamowania wydają metaliczny dźwięk oznaczający, że nadeszła pora ich wymiany. Klocki, które nie mają blaszek, będą po prostu piszczeć w czasie hamowania, co również stanowi dla nas sygnał ostrzegawczy. Niektóre auta premium są także wyposażone w specjalny system, który na desce rozdzielczej informuje kierowcę o tym, że należy wymienić klocki.

 

Przewidujący i dbający o bezpieczeństwo właściciel sam sprawdza grubość okładzin na klockach hamulcowych. Jak to zrobić? Każdy z nich ma specjalny rowek, którego zadaniem jest wskazywanie stopnia starcia okładzin. Kiedy jest on niewidoczny, to znak, że materiał jest już mocno zużyty i czas na wymianę. Oczywiście przedtem trzeba zdjąć koło. Jaka jest graniczna grubość okładziny? Przyjmuje się, że jest to 1.5 mm.

 

Czy można wyliczyć liczbę kilometrów, jaką powinny wytrzymać klocki hamulcowe? Teoretycznie tak. Jeśli ktoś jeździ głównie po mieście, powinien liczyć się z ich wymianą już po przejechaniu 20–25 tys. kilometrów. Jeśli poruszamy się przeważnie po autostradach (a co za tym idzie, rzadziej hamujemy), o założeniu nowych możemy myśleć, gdy licznik wskaże nam 50 tys. przejechanych kilometrów.

 

Tyle teorii, w praktyce bowiem wiele zależy nie tylko od stylu jazdy kierowcy, ale i od jakości klocków. Co z tego, że jeździmy spokojnie i poruszamy się głównie po trasach, jeśli zamontowaliśmy w aucie słabe klocki, kupione na portalu aukcyjnym za 20 złotych? Takie części mogą zacząć piszczeć już po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów.

 

Jak dobiera się klocki?

 

Klocki dobiera się do określonego typu samochodu i zamontowanego w nim układu hamulcowego. Pomocny w tym względzie może się okazać nr VIN auta. Poza tym wielu producentów poleca produkty określonych firm lub takie, które mają odpowiednie oznaczenia.

 

Klocki są sprzedawane w kompletach na przednią albo tylną oś. Zawsze wymienia się je albo parami (przednie, tylne), albo wszystkie na obydwu osiach.

 

Najpopularniejsze są te, których okładziny produkowane są z mieszanek mineralnych, powstające ze szkła, gumy, sproszkowanego metalu i węgla, połączonych ze sobą za pomocą żywicy węglowej. Najdroższe z kolei są klocki ceramiczne, które stosuje się w autach premium mających dodatkowo sportowy pazur.

 

Cena i koszt wymiany klocków hamulcowych

 

Komplet markowych klocków hamulcowych (na oś tylną lub przednią) do średniej klasy auta kompaktowego kosztuje od 60 do 80 złotych. Lepsze modele mogą kosztować dwa razy tyle. Na rynku istnieje też wiele tanich, niemarkowych zamienników, które można kupić nawet za 30 złotych.

 

Ile wydamy na wymianę tej części? Ceny wahają się w zależności od warsztatu, ale przeciętnie w Polsce za wymianę kompletu klocków trzeba zapłacić od 40 do 60 złotych. Kiedy korzysta się z usługi w warsztacie, mechanik sprawdza także stan zacisków oraz grubość tarcz hamulcowych.

 

Najwyższe ceny są oczywiście w ASO. Tutaj za wymianę zapłacimy nawet i 300 złotych, a do tego jeszcze trzeba będzie doliczyć wysokie opłaty za części.

 

Wymianę klocków lepiej powierzyć specjalistom wtedy, gdy auto ma skomplikowany układ hamulcowy, wykorzystujący na przykład elektryczną pompę wspomagania.

 

Samodzielna wymiana klocków hamulcowych

 

Klocki można oczywiście wymienić samodzielnie. Poza odpowiednio dobranymi częściami, potrzebne będą jeszcze zestaw kluczy, klucz do kół, podnośnik, ściągacz (do wepchnięcia tłoczka), druciana szczotka, smar miedziowy, smar do tłoczków hamulcowych i preparat penetrujący, ułatwiający odkręcanie śrub.

 

Jak wygląda sama usługa? Pojazd należy ustawić na płaskiej, najlepiej twardej powierzchni. Trzeba zluzować śruby koła, następnie podnieść auto podnośnikiem, odkręcić koło i podłożyć je pod samochód (celem zabezpieczenia, gdyby podnośnik się przewrócił).

 

Po zdjęciu koła dokładnie widać zaciski hamulcowe, tarcze i klocki. Płaskim lub nasadowym kluczem trzeba odkręcić zacisk. Pomóc w tym może smar penetrujący, ponieważ śruby mogą być zapieczone.

 

Następnie kładziemy zacisk w bezpiecznym miejscu (nie może zwisać na przewodzie hamulcowym, bo go uszkodzi). W zacisku znajduje się tłoczek, który trzeba mocno wepchnąć. Przygotujmy się też do ewentualnej konieczności jego wymiany na nowy. Wówczas potrzebny będzie jeszcze specjalny smar przeznaczony do tłoczków. Nowe tłoczki znajdują się w repaturkach (zestawach reparacyjnych do zacisków).

 

Pozostaje już tylko odczepienie zawleczek, które zabezpieczają okładziny przed ich wysunięciem się, wyjęcie ich i przeczyszczenie drucianą szczotką gniazd zaciskowych. Teraz zastosowanie znajdzie smar miedziowy, którym smaruje się prowadnice elementów ciernych. Można już założyć nowe klocki i przystąpić do montowania zacisku. Po zamontowaniu koła wymieniamy klocki po drugiej stronie auta.

 

Po zakończonej wymianie kilkakrotnie naciskamy pedał hamulca, aż zrobi się twardy. Pamiętajmy też o tym, że nowe części docierają się przez kilkanaście kilometrów (układają się odpowiednio). To oznacza, że nie powinno się w tym czasie ostro hamować.

 

Więcej ciekawych porad, dotyczących codziennej i bezpiecznej eksploatacji auta, znaleźć można na stronie teamtotal.pl.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie