Co robimy za kierownicą, a nie powinniśmy

Czyli raport na temat grzechów kierowców.
Co robimy za kierownicą, a nie powinniśmy
Telefon przy uchu kierowcy flotowego to norma w całej Europie. Zdj. LeasePlan Fleet Management
14.01.2015

Okazuje się, że 84% kierowców przyznaje się, że oprócz prowadzenia samochodu robi za kółkiem inne, zupełnie nie związane z tym rzeczy. Prym oczywiście wiodą rozmowy telefoniczne: 73% badanych. Oprócz tego 20% wysyła podczas jazdy wiadomości , 9% korzysta z portali społecznościowych . Oczywiście w Europie jest to zakazane i większości krajów grożą za wzięcie aparatu telefonicznego do ręki mandaty, jak jednak widać nie jest to skutecznym batem na niesfornych kierowców.

Zastanawia jednak zupełnie co innego. W czołówce zestawienia zbędnych czynności podczas jazdy są również: picie (42%), jedzenie(37%) i palenie tytoniu (10%).  Wszystkie te rzeczy nie są zakazane prawnie, dopóki trzymamy jedną rękę na kierownicy. Możemy sobie rozstawić cały stół z trzydaniowym daniem, np. uprzednio pokrojonym, czy rozłożyć kapciuch z tytoniem i nabijać fajkę czy skręcić papierosa. I nikt nam nic nie może zrobić. A chyba sami wiecie, co się dzieje, gdy jedzony na autostradzie hot dog nagle wypluje ketchup na śnieżnobiałą koszulę, czy podczas wyprzedzania wypadnie nam żar z papierosa i wpadnie między fotel, a nogi. Jednak ustawodawca stwierdził, że nieporównywalnie niebezpieczniejsze jest podróżowanie ze słuchawką aparatu telefonicznego przy uchu. Koniec rankingu to czytanie, nakładanie makijażu i golenie. Ciekawa jest niska pozycja poprawiania urody przez damy (2%), bo podróżując po Warszawie w czasie porannego szczytu można zauważyć zgoła co innego.

Nieco poprawia nastrój jak na tle Europy wyglądają nasi rodacy, zazwyczaj określani jednym z najgorzej i najniebezpieczniej jeżdżącym narodów Unii Europejskiej. Otóż okazuje się, że prym w konwersacji elektronicznej i przeglądaniu „fejsbunia” podczas jazdy wiodą Francuzi, Luksemburczycy i Holendrzy. Mieszkańcy kraju wiatraków i tulipanów są w czołówce zestawienia z 25% respondentów korzystających z mediów elektronicznych za kółkiem. My, z 1% plasujemy się na przedostatnim miejscu w gronie 20 badanych nacji. W połączeniu z ostatnimi badaniami w których sprawdzono jak często mieszkańcy danych krajów UE korzystają z samochodu pozwala myśleć bardzo pozytywnie o naszych rodakach. W tym zestawieniu uplasowaliśmy się na 19 miejscu z 47% dni w roku w którym wyjeżdżamy z domu własnymi czterema kółkami. O wiele wyżej od nas są Niemcy, Anglicy czy Francuzi, którzy przodują w promowaniu komunikacji miejskiej i wyrzucaniu samochodów centrów miast, a ranking wygrali Cypryjczycy z 67%.

Problem z wiarygodnością badania na temat dodatkowych czynności za kierownicą, jest taki, że na zlecenie firmy LeasePlan Fleet Management (Polska) Sp. z o.o.  przeprowadzono go na 3 tysiącach kierowców flotowych. A tacy, umówmy się, stanowią marną grupę reprezentatywną, bowiem np. telefon jest ich narzędziem pracy, a stołowanie się w samochodzie jest koniecznością z racji braku czasu i wyśrubowanych żądań ich szefów.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie