Trzeba sobie jasno powiedzieć, że SVR to najszybszy kiedykolwiek zbudowany Land Rover! Auto, które pod maską ma 8-cylindrowy silnik z doładowaniem sprężarką, generuje aż 550 koni i 680 niutonometrów momentu obrotowego. Osiągi? Przyspieszenie do setki w szokujące 4,5 sekundy i prędkość (elektronicznie ograniczona) maksymalna na poziomie 260 km/h.
Żeby coś takiego tak jeździło i się nie wywracało, spece z Range Rovera musieli zrewidować ustawienia zawieszenia i dodać specjalne opony "high performance". Z wyliczeń wynika, że jedno kółko toru Nürburgring ten samochód pokonuje w 8 minut i 14 sekund, co jest bez wątpienia – pamiętając, że to rasowa terenówka - naprawdę zaskakujące.
Na liście wyposażenia dwustopniowy wydech (działa jak w Jaguarze F-type - na życzenie "hałasuje" rasowo, żeby właściciel czuł się za kierownicą lepiej i przyjemniej), 22-calowe koła z oponami 295/40 R22 Continental SportContact 5, system przeniesienia napędu Terrain Response najnowszej generacji (dopasowuje tak poszczególne parametry auta, żeby Range Rover zawsze i w każdych warunkach miał świetną przyczepność), aluminiowe zawieszenie oraz Wade Sensing, czyli czujniki mierzące na ile głęboka jest woda, przez którą tym samochodem chcemy przejechać (auto pokonuje brody głębokości 850 mm).