Model na 30. urodziny peugeotowskiego GTI (tak, tak - tyle lat już upłynęło) został poddany tuningowi. Na początek - 18-calowe koła, ciut inny kolor (chyba widać), opony Michelina dopasowane bardziej do agresywnej i szybkiej jazdy. No i zawieszenie, które obniżono o centymetr, poszerzając jednocześnie rozstaw kół o 22 mm. Potem silnik. Ma pojemność 1,6 litra i turbo. W normalnych GTI generuje 182 konie, tu - w wersji jubileuszowej - turbo podkręcono i koni jest... 208. Dzięki temu samochód przyspiesza do setki w 6,5 sekundy, a więc bigla mu nie brakuje. Do tego 6-stopniowa skrzynia biegów i dyferencjał z mechanizmem Torsena - obydwa gadżety zapożyczone z Peugeota RCZ-R. Na liście ładnych detali i gadżetów: kubełkowe fotele z Peugeot Sport i ta mała kierownica - charakterystyczna dla wszystkich nowych aut z lwem na masce. Naprawdę ładnie wyszło. Tylko ten kolorek czerwono-czarny jakiś taki cudaczny...