Joan Barreda wygrał trudny ósmy etap Rajdu Dakar

Joan Barreda wygrał trudny ósmy etap Rajdu Dakar
Fot. Honda
11.01.2017
Źródło/Foto: Mat. prasowe

Joan Barreda prowadził od startu do mety obu sekcji ósmego etapu, sięgając po swoje drugie odcinkowe zwycięstwo w Rajdzie Dakar 2017. Po raz kolejny świetną jazdą w trudnych warunkach popisali się wszyscy czterej motocykliści ekipy Monster Energy Honda Team.

 

Ósmy etap Dakaru był drugą częścią dwudniowego maratonu, który rozpoczął się dzień wcześniej w La Paz. Wtorkowa trasa została jednak skrócona o 72 kilometry z powodu wylania rzek w Boliwii i podzielona na dwie sekcje pomiarowe. Pierwsza prowadziła przez 174 km w Boliwii, a kolejna przez 246 km już w Argentynie.

 

Sprawdź też: Brabec wygrywa etap maraton Rajdu Dakar, Hondy na dwóch pierwszych miejscach [RAJD DAKAR 2017]

 

Joan Barreda jechał na pełnych obrotach od samego startu i był zdeterminowany, by sięgnąć po kolejne zwycięstwo. Hiszpan był najszybszy ze 110 motocyklistów, którzy wyruszyli rano z biwaku w Uyuni, rozpoczynając walkę od zmagań z boliwijskim błotem. Reprezentant ekipy Monster Energy Honda Team nie zwalniał jednak tempa, prowadząc aż do mety w Argentynie. Wtorkowe zwycięstwo było drugim w tegorocznym rajdzie dla Barredy i trzecim dla zespołu. Dzień wcześniej triumfował bowiem Ricky Brabec.

 

Kolejny udany dzień ma za sobą także Michael Metge. Francuz uzyskał czwarty czas mimo zamieszania i osunięć ziemi, które opóźniły dotarcie wielu uczestników do biwaku w Salcie.

 

Stracony wcześniej czas z powodzeniem odrabiał także Paulo Goncalves, podczas gdy trudny dzień zaliczył Brabec, otwierający stawkę po poniedziałkowym zwycięstwie. Amerykanin został na trasie wyprzedzony przez Portugalczyka i dojechał z nim do mety bez przygód oraz bez większej straty czasowej.

 

Środowy, dziewiąty etap Rajdu Dakar 2017 został odwołany z powodu trudnych warunków, które utrudniają organizatorom logistykę.

 

"Początek odcinka był bardzo niebezpieczny. Deszcz, błoto i mgła utrudniły jazdę i widoczność. Bardzo dobrze bawiłem się jednak na ostatnich trzystu kilometrach, na których mogłem odkręcić manetkę gazu do końca. Na finiszu opony miały już dość tego podwójnego etapu i mocno się ślizgały. Cieszę się jednak z wygranego dnia" – powiedział Joan Barreda, wciąż dziewiąty w klasyfikacji rajdu.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie