Audi RS6 Avant / RS7 Performance - bo 560 koni to stanowczo za mało

Chłopaki z Ingolstadt pozamiatali rynek szybkich (albo wręcz superszybkich) kombi / limuzyn. M5 ma 560 KM, E63s AMG 585 KM, więc Audi postanowiło, że trzeba podnieść moc najpotężniejszych RS'ów do 605 KM, by delikatnie dać konkurentom do zrozumienia kto tu rządzi.
Audi RS6 Avant / RS7 Performance - bo 560 koni to stanowczo za mało
24.10.2015
Matys Mularczyk

Magia 600+ KM. Dotąd praktycznie niespotykana poza światem supercarów wartość staje się teraz nowym standardem do którego równać będzie cała stawka. Audi wprowadza na rynek RS6 Avant i RS7 we wzmocnionej wersji Performance.

Zdjęcie: Mat.prasowe

 

Z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzial... a nie, bo wiąże się z nią równie wielki moment obrotowy. Dokładnie 700 Nm, a przy overboost to nawet 750 Nm. Osiągi? Pierwsza setka w 3,7 sekundy (0,2 lepiej od standardu), a pierwsze dwie od zera zobaczymy po 12,1 sekundy (poprawa o 1,4 s.). Użyję zatem wyświechtanego terminu "to przecież rejon zarezerwowany dla supersamochodów", ale poprę go kilkoma dobitnymi przykładami z kategorii kto jest szybszy do setki:

1) Ferrari F40 czy Audi? Audi.

F40 0-100 km/h: 3,8s.

2) Maserati MC12 czy Audi? Audi.

MC12 0-100 km/h: 3,8s.

3) Lamborghini Murcielago czy Audi? Audi.

Murcielago 0-100 km/h: 3,8s.

4) Ford GT czy Audi? Audi.

Ford GT 0-100 km/h: 3,9s.

5) Mercedes McLaren SLR czy Audi? A jakże, Audi.

SLR 0-100 km/h: 3,8s.

 

Ale przecież nie samymi przyspieszeniami petrolhead żyje, liczy się też V-Max! Tu znów Audi podaje nam pomocną dłoń i pozwala ściągnąć limitujący prędkość maksymalną do 250 km/h kaganiec, a tak naprawdę poluzować go trochę, dzięki czemu RS6 poleci 280 a RS7 305 km/h.

 

Audi chwali się przy tym wszystkim, że podniesienie osiągów nie miało wpływu na zużycie paliwa, które średnio wynosić miałoby 9,5l. (RS7) i 9,6l (RS6). Ta, jasne. Może i spalanie nie wzrosło w stosunku do standardowych RS'ów, ale laboratoryjne wartości są już tak odrealnione, że nie ma sensu zawracać sobie nimi gitary. Na całe szczęście w przypadku tych aut nikogo to nie obchodzi, bo tu ilość przepalanego paliwa jest wprost proporcjonalna do szerokości uśmiechu na twarzy kierowcy.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie