Kubica właśnie uczestniczy w inaugurującym sezon Rally Monte Carlo. Kierowca, który nas przyzwyczaił to jazdy po tzw. ”bandzie” tym razem nie zanotował widowiskowego dzwona. Daleka pozycja w klasyfikacji generalnej jest raczej wynikiem nieszczęśliwego splotu wypadków i nie do końca zawiniona przez Roberta. Tymczasem kibice i świat dziennikarski zarzucają organizatorowi rajdu brak obecności Polaka w oficjalnych relacjach z rajdu, które są realizowane i dystrybuowane przez FIA. Wpływ na to ponoć mają dwie sprawy. Po pierwsze Robert Kubica nie licząc odcinków na których miał straty ze względu na awarie deklasuje rywali jadących w samochodach należących do fabrycznych zespołów. Tymczasem team RK – Robert Kubica, to projekt, naszego rodzynka w WRC, zorganizowany praktycznie przez niego samego. Kubica kupił dwa Fordy Fiesty przygotowane przez brytyjski M-Sport i samodzielnie pozyskał sponsorów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szybka jazda Kubicy w Monte Carlo
Tutaj wychodzi na jaw druga rzecz która jest solą w oku dla FIA: zespół RK wspiera włoski producent opon Pirelli, podczas gdy oficjalnym partnerem WRC jest francuski Michelin. W tej sytuacji trzeba by również prześledzić ile czasu w relacjach zajmuje jadący obecnie na 9 miejscu w generalce Czech Martin Prokop, który również jedzie w „niefabrycznym” aucie i na włoskich gumach.
Tak czy inaczej, na reakcję polskich kibiców długo nie trzeba było czekać. Bardzo nie lubimy, jak ktoś obraża lub ignoruje naszych bohaterów i jesteśmy wtedy w stanie zrobić baaaaardzo dużo. Tym razem sposobem na zwrócenie uwagi na nasz problem, było zalanie oficjalnego profilu WRC na facebooku zdjęciem Kubicowej Fiesty, wraz z logotypami sponsorów. Nawet jeśli nie przyniesie to oczekiwanego skutku, to powinno cieszyć, bo Roberta sponsorują polskie firmy i może się to okazać nieoczekiwaną dobrą promocją dla nich za granicą. Niektórzy internauci poszli dalej i przygotowali obrazki wyśmiewające sytuację z blokowaniem Kubicy w relacjach. Poniżej możecie zobaczyć najlepsze.