Zielone Piekło w rosyjskich rękach

Nürburgring, jeden z najsłynniejszych i najbardziej niebezpiecznych torów świata ciężko odczuł skutki ostatniego kryzysu finansowego, balansując od jakiegoś czasu na krawędzi bankructwa. Teraz, po szczególnie trudnym ostatnim półroczu pojawiła się perspektywa stabilnej przyszłości. Tylko czy aby na pewno?
Zielone Piekło w rosyjskich rękach
Pełna mapa toru. Fot. na licencji Creative Commons 3.0
02.11.2014
Matys Mularczyk

W ostatnich latach co jakiś czas w internecie pojawiały się informacje jasno sugerujące, że nierentowny od dłuższego czasu tor  Nürburgring właściwie jest bankrutem i zaraz zostanie zamknięty. Jakieś pół roku temu pojawił się promyk nadziei - w ramach sprzedaży masy upadłościowej dwie spółki, Capricorn Group i Getspeed Gmbh kupiły tor za 77 mln euro i zobowiązały się rozbudować infrastrukturę wokół obiektu (park rozrywki, baza hotelowa) opłacać wszystkie koszty związane z utrzymaniem i obsługą toru (zarówno pętli GP, jak i ponad 22 kilometrowego Nordschleife, łącznie ponad 5 mln euro miesięcznie). Niestety, ulga nie trwała zbyt długo, bo Capricorn niedoszacował kosztów i w konsekwencji zapłacił tylko jedną miesięczną ratę. Teraz pojawił się rosyjski miliarder, Viktor Kharitonin, który "wielkodusznie" postnowił odkupić od Capricornu większościowy pakiet akcji. Całą kwotę opłacił z góry, wyrównał zadłużenie poprzedniego właściciela i zrobił od razu nadpłatę za grudzień. Bajka, chciałoby się powiedzieć - ryzyko upadku toru zażegnane, temat zamknięty. Niemniej jednak pojawiły się inne ryzyka. Sprzedaż toru rosyjskiemu oligarsze to bardzo ryzykowna sprawa której wystrzegały się miejscowe władze. Interesy Rosjan w Europie zachodniej bardzo często wiążą się z praniem ogromnych ilości brudnych pieniędzy, co z oczywistych względów jest bardzo niewskazane z punktu widzenia Niemców. Kolejnym problemem jest obecna sytuacja geopolityczna, w której każda wielka inwestycja Rosjan może potencjalnie stać się przedmiotem szantażu politycznego i narzędziem wywoływania presji w celu obrony swoich interesów. My jednak sądzimy, że nie należy być pesymistą i należy wierzyć, że Viktor Kharitonin jest po prostu miłośnikiem motoryzacji który faktycznie wyprowadzi na prostą fascynujące miejsce jakim jest tor Nürburgring.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie