Jeremy Clarkson opuści Top Gear?

Wszystko ma być spowodowane przez wrodzoną umiejętność Brytyjczyka do pakowania się w kłopoty. Lista skarg na 54-latka nie należy do najkrótszych, a w ostatnim czasie dołączyły do nich listy oskarżające Jeremiego o rasizm. Faktem jest, że Clarkson wytłumaczył się z incydentu, który miał miejsce podczas nagrywania testu Toyoty GT86 i Subaru BRZ. Nie mniej jednak jak donosi nieoficjalne źródło to nic nie zmienia, posada bowiem ma już należeć do Chrisa Evansa, DJ-a prowadzącego poranny program w Radio 2 (BBC). Argumentuje się to tym, iż jest on ogromnym fanem samochodów, nie raz sprawdził się przed kamerą, a dodatkowo w jego garażu stoi Ferrari 250GTO z 1963r., za które zapłacił 12 milionów funtów.

Kres spekulacjom kładzie jednak sam Chris Evans, który na swoim Twitterze napisał: "Zobaczyłem w dzisiejszej porannej gazecie zabawny artykuł, wedle którego rzekomo mam objąć posadę Jeremiego Clarksona w Top Gear. 100% fałsz. Nigdy do tego nie dojdzie."

Od siebie możemy dodać, że bardzo dobrze, iż te plotki się nie potwierdziły. Top Gear bez któregokolwiek z obecnych prowadzących nie byłby już tym samym programem. A jakie jest Wasze zdanie? Może jednak wymienilibyście któregoś z nich?