Downsizing dopadł Ferrari

Ekolodzy wreszcie dotarli do Maranello, jednego z ostatnich bastionów nieposkromionej mocy i porządnych ośmiocylindrowych wielkich silników.
Downsizing dopadł Ferrari
Nowe V6 od Ferrari prawdopodbnie trafi do tego samochodu. fot. Newspress
03.09.2014

"Koniec Świata" jak powiedziałby niezapomniany Wacław Kowalski grający pana Popiołka w równie niezapomnianym serialu "Dom". Otóż magazyn CAR donosi, że w Maranello rozpoczęto prace nad nowym silnikiem. Ma to być widlasta szóstka z podwójną turbosprężarką o pojemności 2,9 litra. Widać, że ekolodzy zaplątali się również w słonecznej Italii. Na pocieszenie pozostaje fakt, że silnik ma generować 500KM i 609Nm, co jest całkiem niezłą wartością jak na tę pojemność.

Warto przypomnieć, ze Ferrari już raz popełniło V6, który zamontowano do samochodu nazwanego na cześć zmarłego syna Enzo Ferrariego, Dino. Pozytywnie przyjęty samochód, nie posiadał jednak emblematów z charakterystycznym rumakiem, bowiem firma, jak się później okazało całkiem niesłusznie, obawiała się o swój wizerunek. Nowy silnik ma trafić do zmodernizowanego 458 Italia które ma się pojawić w przyszłym roku również z nowym turbodoładowanym V8. Oprócz względów ekologicznych, Ferrari chce osiągnąć to samo co w przypadku Dino: wykraść klientów Porsche czy tych kupujących sportowe wersje Mercedesa i BMW. Poprzednie "Ferrari dla ludu" sprzedawało się świetnie, czy 456 powtórzy jego sukces?

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie