Hołowczyc i Panseri korzystający z Mini All4Racing wygrali trzy z czterech odcinków specjalnych rajdu i zwyciężyli w jego klasyfikacji generalnej. Jako drudzy na mete dotarli Adam Małysz i Rafał Marton. Trzecie miejsce zdobył Kaczmarski i Tapio Suominen ( również Mini All4Racing).
Dzisiejsze odcinki specjalne zlokalizowane były w pobliżu Szczecina i w większości przebiegały przez łąki. Obfite opady deszczu sprawiły, że jazda po nich stała się niezwykle trudna i skrajnie niebezpieczna. Rajdówki na błotnistych próbach wymykały się spod kontroli kierowców, którzy mieli olbrzymie kłopoty z utrzymaniem się na drodze. Doświadczył tego m.in. Władimir Wasiliew, który wypadł z trasy uderzając w drzewa i demolując swoje Mini. Po tym wydarzeniu organizatorzy zdecydowali o przerwaniu rajdu i drugi przejazd tego docinka specjalnego nie odbył się.
- Myślę, że widmo odwołania drugiego przejazdu dzisiejszego odcinka było realne i dobrze, że organizatorzy mieli świadomość tego, jak trudne i zdradzieckie warunki panowały na trasie. W wielu momentach nie mieliśmy kontroli nad samochodem mimo bardzo niskiej prędkości. Wielu zawodników przy bardzo niskich prędkościach lądowało w rowach czy spadało ze skarp, a chyba nie o to chodzi w tym sporcie.-powiedział Krzysztof Hołowczyc.
Szczęścia podczas Baja Poland zabrakło również liderowi Pucharu Świata Nasserowi Al-Attiyah. Katarczyk drugiego dnia rajdu wypadł z trasy demolując samochód.
Wśród motocyklistów pewne zwycięstwo odniósł Adrien Mare z Monako, który o ponad 3 minuty wyprzedził Kubę Przygońskiego. Wśród kierowców quadów najszybszy był Kamil Wróblewski.