Reklamy warte uwagi: jak uratować samolot

Historia widziała dotychczas wiele awaryjnych lądowań, podczas których piloci musieli wykazać się ponadprzeciętnymi umiejętnościami za sterami samolotu. Idealnym przykładem jest lądowanie z 2011 roku w Krakowie, czyli pierwsze w historii osadzenie maszyny ze schowanym podwoziem, oficjalnie określone zresztą jako wypadek lotniczy. Co jednak, gdyby tylko przednia część podwozia odmówiła posłuszeństwa?
Reklamy warte uwagi: jak uratować samolot
fot. youtube.com
05.08.2014
Piotr Stokowski

W Ameryce i na to znaleźli odpowiedź, która odbiega jednak nieco od standardów BHP. Widzicie, kiedy kilka lat wstecz amerykański samolot pasażerski był zmuszony do lądowania z uszkodzonym mechanizmem ustawiającym pozycję przedniego koła, Amerykanie zamarli przed telewizorami modląc się o szczęśliwe zakończenie. Modlitwy odniosły skutek - kiedy tylne koła dotknęły podłoża stał się cud i przednia część podwozia zadziałała tak, jak powinna to zrobić od samego początku. ustawiając koła do kierunku jazdy. Skutek mógł być tylko jeden - wszyscy wyszli z samolotu cali i zdrowi, aczkolwiek psychicznie wykończeni. Spece od reklam w Nissanie zaczęli się jednak zastanawiać, jak można by ocalić ten lot, gdyby wspomniany wcześniej cud się nie wydarzył? Cóż, oto odpowiedź:

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie