Toyota Yaris III...i 1/2

Odświeżona Toyota Yaris upodobniła się do swojej młodszej siostry Aygo, której nowa wersja została wprowadzona na rynek kilka miesięcy temu. Zazwyczaj producenci stosują odwrotny zabieg, czyli mniejszy model upodobniają do większego jak to miało miejsce ostatnio w przypadku Mercedesowskiej klasy C, która zbliżyła się wizualnie do flagowej, prestiżowej klasy S.

Zmiany na zewnątrz...

Wracając jednak do Toyoty Yaris należy przyznać, że zmiany widoczne są gołym okiem, japoński koncern chwali się, że jest to największy face-lifting w historii tej marki, a odświeżony Yaris posiada 1000 nowych części.

Bestseller otrzymał całkiem nowy przód z przeprojektowanym grillem, zderzakiem oraz reflektorami z projektorowymi światłami głównymi i diodami LED do jazdy dziennej. Nowych kształtów nabrał także tylny zderzak i tyle światła, które zostały wykonane w technologii LED.

...zmiany wewnątrz...

Rewolucja stylistyczna nastąpiła także we wnętrzu pojazdu. Nowe materiały pojawiły się nie tylko na desce rozdzielczej, ale także na wykończeniu drzwi. Dominującym elementem konsoli nadal jest charakterystyczny, panel przebiegający przez całą jej szerokość. W Yarisie po face-liftingu Toyota zastosowała także nowy system multimedialny o nazwie Toyota Touch II. W porównaniu do poprzednika wyróżnia się on większym ekranem dotykowym o przekątnej 7 cali, co wykracza poza standardy obowiązujące w segmencie pojazdów miejskich. Wśród funkcjonalności systemu znajduje się kamera cofania, pełna komunikacja Bluetooth z odtwarzaczami MP3 i telefonami, wraz z możliwością odczytu SMS-ów na ekranie, opcjonalna nawigacja satelitarna z usługami Google Street View, Google Panoramio, Google Local Search i powiadomieniami o korkach na trasie przejazdu. Dzięki systemowi Toyota Touch II kierowca może zarządzać muzyką, wyświetlać zdjęcia i parametry spalania oraz sterować funkcjami samochodu za pomocą ekranu dotykowego. 

Inżynierowie Toyoty wiele uwagi poświęcili wyciszeniu komory silnika, wyciszeniu tunelu, uszczelnieniu pokrywy silnika oraz uszczelkom drzwi i lusterek. W konstrukcji pojawiły się także nowe wieszaki układu wydechowego i poduszki pod silnikiem. Zmiany te miały na celu sprawić, że wrażenia z jazdy nowym Yarisem są bliższe większemu segmentowi C.

0

Lifestuff

Jeśli kilka dni temu w Warszawie staliście w korku, to już wiecie czemu. Czasami naprawdę warto odpuścić

...i pod spodem

Najbardziej istotne zmiany technologiczne zaszły jednak w podwoziu i konstrukcji nowego Yarisa. To właśnie one według Toyoty świadczą o czymś więcej niż face-liftingu. Samo nadwozie otrzymało większą liczbę spawów, dzięki czemu znacznie wzrosła jego sztywność. Yaris otrzymał także sztywniejsze niż do tej pory stabilizatory, nowe amortyzatory i sprężyny, nową belkę skrętną, grubszą przegrodę grodziową i nowy system wspomagania układu kierowniczego. Dzięki tym zmianom pojazd jest nie tylko bardziej komfortowy, ale także pewniejszy w prowadzeniu.

A silniki nadal takie same...

Toyota konserwatywnie trzyma się z dala od doładowanych jednostek benzynowych, zamiast tego jako jedna z nielicznych koncernów oferuje samochód z segmentu B w wersji hybrydowej. Klienci mogą wybierać spośród silników benzynowych (1.0 VVT-i o mocy 69 KM, 1.33 Dual VVT-i o mocy 99 KM, dostępny także z automatyczną skrzynią biegów typu CVT), Diesla (1.4 D-4D o mocy 90 KM) oraz innowacyjnego napędu hybrydowego (100 KM), wykorzystującego silnik benzynowy i elektryczny.

Zmodyfikowany Yaris III generacji zostanie zaprezentowany w polskich salonach Toyoty w weekend 9-10 sierpnia, a jego ceny rozpoczną się od kwoty 39 900 złotych.