Hameryka, panie!

Jestem na wakacjach! Mogę chyba być, prawda? Jeszcze gdyby się dało wyłączyć internet...
Hameryka, panie!
23.07.2014
Rafał Jemielita

Nie byłoby Autostuff.pl? Tak. Nie byłoby. Trochę szkoda, ale taki byłby skutek numer jeden. Bez internetu świat z globalnej wioski znowu zacząłby się dzielić – oto kolejny krok. Miast jednego wielkiego bałaganu, w którym zacierają się granice, mielibyśmy znowu kilkaset różnych państw. Doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że potwornie upraszczam i że każdy socjolog na takie niby-futurologiczne pleplanie uśmiechnąłby się z przekąsem (a następnie zakręcił kółko na czole). Wiadomo, że ta globalna wioska to nie tylko skutek działania sieci www. Wiadomo, ale gdy człowiek na wakacjach to sobie myśli, że bez internetu byłoby czasem lepiej. Z oddali człowiek nie czytałby na przykład o kolejnym „ćwierć-rajdowcu” (uprzedzam, że wiem co to jest rajd i czym się różni od wyścigu), który za odcinek specjalny wziął sobie... molo w Sopocie. Jak wpadł na taki kosmiczny pomysł? Media piszą, że może narkotyki, że leczy się psychiatrycznie, że jest „Bogusiem z M3 nr 2” itd. A może po prostu facet za dużo siedział w komputerze? Może czerpał niewłaściwe wzorce z tego, co często w gruncie rzeczy zdarza się w jeszcze bardziej cywilizowanej Ameryce? A może za dużo było „GTA” czy innego „Colina McRae”? Sam nie wiem. Upraszczam.

Bez internetu nie byłoby przecież wielu naprawdę fajnych rzeczy. Nie dowiedziałbym się, że Martin Kaczmarski skończył na trzecim miejscu w Baja Aragon. I że Skoda planuje jakąś kosmiczną rewolucję w swojej moto-gamie. Rano, przy wakacyjnej kawie, obejrzałem sobie też zdjęcia z dachowania Massy na F1 i ucieszyłem, że akurat wybrałem „kierunek przeciwpołożny”, dzięki czemu nie stoję w korkach na naszych autostradach.

Eeee, bez sieci byłoby nudno. Może tak telewizję więc wyłączyć, przynajmniej na chwilę? Szkoda, bo Automaniaka też by nie było, a w sumie przed kamerą pracuje się twórczo i radośnie. O drukowaniu gazet nie chcę nawet wspominać, bo co moglibyście zrobić bez „PLAYBOYA”? Umówmy się więc tak, że niczego nie wyłączamy i że jak najczęściej będziecie odwiedzać Autostuff.pl. Pamiętajcie! Do kawy, do lunchu, do kolacji – piszemy ciekawie i fajnie, o wszystkim co dotyczy świata motoryzacji. Moi koledzy z serwisu pracują pełną parą, gdy naczelny raz w roku się „wywczasuje”. W sumie niegłupia ta globalna wioska i ten internet na łodzi, pod namiotem, na basenie...

 

PS. Do końca urlopu już tylko 3 dni. Potem naczelny bierze się za robotę. Będzie sporo porad, bo człowiek sporo sobie przemyślał i pomysłów w głowie teraz co niemiara. Szykuje się fajny cykl, który pomoże wam na co dzień. Wracajcie do nas!

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie