Będzie i coupe, i spider - McLaren ma wiernych użytkowników, którzy lubią i sport (więc dach nad głową), i wiatr we włosach. Nowy supersamochód z firmy Rona Dennisa ma podwójne turbo i tylko 3,8 litra pojemności, konstrukcję z drogich lecz lekkich materiałów (włókno węglowe to dla tej firmy żadna nowość) i do setki rozpędzi się w 3 sekundy. Pod względem wyposażenia odpowiada modelowi MP4-12C, ale 650S będzie droższy o – jak pisze brytyjska prasa – 20 tysięcy funtów. W praktyce trzeba będzie wyłożyć jakieś 190 tysięcy "szterlingów (nieco mniej niż milion złotych) i – to ważne dla Polaków - odbyć krótką podróż na zachód Europy. W Polsce salonu McLarena nie było, nie ma i nie słychać, żeby ktoś chciał taki postawić. Superwóz z supernowoczesnej fabryki McLarena dostanie nowe opony Pirelli, siedmiostopniowy automat z podwójnym sprzęgłem i... cyfrowe radio. W końcu to ma być samochód dla ludzi, a ludzie słuchają czasem radia. Zgadzacie się? A może to silnik jest najważniejszy?