Rządy USA, Unii Europejskiej i Kanady podejmują zdecydowane kroki, aby ograniczyć napływ tanich samochodów elektrycznych z Chin. W odpowiedzi na rosnące wpływy gospodarcze Pekinu, prezydent USA Joe Biden zdecydował o podniesieniu ceł na chińskie auta z 25% do 100%. Unia Europejska również planuje wprowadzenie dodatkowych ceł na chińskie samochody elektryczne, które mają być głosowane w październiku. Proponowane stawki to 17% dla BYD, 19% dla Geely i 36,3% dla SAIC, które będą doliczane do obecnej stawki wynoszącej 10%.
Kanada dołączyła do tego grona, wprowadzając 100-procentowe cło na elektryczne i niektóre hybrydowe samochody osobowe, ciężarówki, autobusy i dostawczaki z Chin. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 października 2024 roku. Kanadyjski departament finansów podkreśla, że w krajowym przemyśle motoryzacyjnym zatrudnionych jest ponad 125 tysięcy osób, co czyni te działania kluczowymi dla ochrony miejsc pracy.
Dodatkowo, Kanada wprowadza 25-procentowe cło na import produktów stalowych i aluminiowych z Chin, które zacznie obowiązywać od 15 października. Rząd kanadyjski planuje również ograniczyć program zachęt dla pojazdów o zerowej emisji wyłącznie do aut produkowanych w krajach, które mają umowy o wolnym handlu z Kanadą.
Te działania mają na celu ochronę krajowych przemysłów motoryzacyjnych i metalurgicznych przed chińską konkurencją, która zyskuje na znaczeniu dzięki niższym kosztom produkcji. Wprowadzenie wyższych ceł ma zniechęcić do importu tanich chińskich samochodów elektrycznych i wspierać lokalnych producentów, co jest kluczowe dla utrzymania stabilności gospodarczej i ochrony miejsc pracy w tych sektorach.