Sylwester to czas zabawy i radości, ale także odpowiedzialności. Niestety, nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę i podejmują ryzykowne decyzje, które mogą skończyć się tragicznie. Tak było w przypadku 23-letniego mężczyzny, który po imprezie sylwestrowej postanowił wsiąść do swojego Audi i pojechać do domu. Nie dotarł jednak daleko - zasnął za kierownicą i wylądował na środku pola. Gdy policjanci go znaleźli, okazało się, że ma w organizmie ponad 4 promile alkoholu - to najwyższy wynik w alkomacie w tym roku w Polsce.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę, 1 stycznia 2024 roku, około godziny 18:00. Policjanci z posterunku w Leśnicy (woj. opolskie) otrzymali zgłoszenie o samochodzie, który stoi na polu przy drodze między miejscowościami “Zimna Wódka” a “Ujazd”. Na miejscu zastali śpiącego w aucie mężczyznę, który był kompletnie pijany. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów, ani prawa jazdy. Gdy policjanci poddali go badaniu alkomatem, okazało się, że ma w organizmie aż 4,06 promila alkoholu. To oznacza, że był w stanie głębokiego upojenia alkoholowego, który może prowadzić do śpiączki, a nawet śmierci. 23-latek tłumaczył, że wracał z imprezy sylwestrowej, na której pił dużo alkoholu.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna. Policja zwróciła się też do prokuratury o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Policjanci apelują do wszystkich kierowców, aby nie wsiadali za kierownicę po spożyciu alkoholu, bo to może mieć tragiczne skutki nie tylko dla nich, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego.