Wielkimi krokami zbliżają się targi motoryzacyjne w Monachium, na których powinniśmy zobaczyć wiele premier motoryzacyjnych i nowych odsłon znanych nam już modeli. Będziemy tam świadkami debiutu chociażby wersji opancerzonej BMW X5 po liftingu – ta przed liftingiem również kuloodporna była.
Car of Duty
Nie ma co was oszukiwać, Protection nie będzie się różniło za bardzo od podstawowej wersji, więc jeśli nie jesteście klientelą tego typu aut, to ten artykuł raczej weźcie z dystansem. Przede wszystkim bowiem omawiana wersja będzie w stanie wytrzymać ostrzał z karabinu maszynowego, a nawet wybuch granatu.
Osiągnięto to za sprawą dodatkowych, stalowych płyt, które firma z Monachium umieściła w drzwiach, dachu i panelach nadwozia, a także w innych, dodatkowych miejscach. Dla poprawy bezpieczeństwa zaimplementowano także samosklepiający się bak na wypadek przecieku. Oprócz tego X5 będzie w wersji stylistycznej M, posiadając m.in. dwie pary rur wydechowych.
Z innych elementów poprawiających bezpieczeństwo, klienci, którzy kupią X5 Protection dostaną w standardzie chociażby opony, które pozwalają jeździć bez powietrza oraz osobny system komunikacyjny. Nie trzeba być znawcą, by wiedzieć, że odbije się to na masie pojazdu, a w konsekwencji na jego osiągach.
Bezpieczeństwo kosztem mocy
W porównaniu do wersji standardowej, X5 Protection M60i xDrive rozpędza się do 100 km/h aż o 1,7 s dłużej, co daje wynik 5,9 s. Pod maską znajdziemy jednostkę V8 o pojemności 4,4 l i mocy 550 KM. Wciąż jednak jest to bestia, której V-Max wynosi 200 km/h, a do tego dostało lepsze hamulce, tego bowiem już nie można było pominąć.
W środku również nie ma biedy. Pod ręką kierowcy znajduje się multimedialny ekran 14,9 cala oraz specjalny ekran kierowcy 12,3 cala, z czego oba są bardzo czytelne i intuicyjne. W standardzie znajduje się również czterostrefowa klimatyzacja, a także sportowe fotele obite skórą Sensafin.
Już za niedługo rusza produkcja potężnego X5. A gdzie? Oczywiście w USA, w mieście Spartanburg w Karolinie Południowej. Ceny jeszcze BMW nie podało, niemniej spodziewamy się, że raczej nie jest to samochód, który rozważa Kowalski mający żonę oraz 3 dzieci. Swoją drogą nie może – kuloodporna wersja X5 jest czteroosobowa.