- Naszym celem było stworzenie samochodu, który wykracza poza schematy klasy premium, wykorzystując swoje kompaktowe rozmiary. Chcieliśmy, by kierowca czuł się naturalnie, prowadząc to auto, a design był elegancki. – powiedział główny inżynier LBX Kunihikio Endoh. Nie żartował, LBX bowiem to (dopiero?) pierwszy samochód marki zaprojektowany dla Europy.
Samochód tak dynamiczny, że go nie zauważysz
Już na pierwszy rzut oka na przód samochodu widać, że mamy do czynienia z czymś mocno konceptualnym i nowoczesnym. Z grilla usunięto ramki, przez co przechodzi od razu w karoserię w stylu, którego nie powstydziliby się impresjoniści. Nad atrapą chłodnicy umieszczono pas łączący przednie reflektory, który jest bardzo wąski, co dodaje mu dużo dynamiki.
Bardzo podobnych zabiegów dokonano z tyłu LBX. Tam tylne reflektory łączy z kolei listwa świetlna, dając jednak ten sam, „szybki” efekt. Tablica rejestracyjna znalazła się na zderzaku, bagażnik z kolei okraszono napisem LEXUS. O tym, że crossover ma zacięcie sportowe świadczą chociażby nisko zawieszone nadwozie oraz niewielki spoiler.
Silnik hybrydowy godny pochwały. Jak zawsze
Mówimy o Lexusie, mówimy o stajni Toyoty, więc mówimy oczywiście o silniku hybrydowym, a LBX ma pod maską najnowszą generację hybrydowej technologii. Jednostka ma trzy cylindry i 1.5 l pojemności, bateria z kolei to NiMH (bipolarna, niklowo-wodorkowa). Akumulator celowo ma mniejszą masę i wymiary, ale szybciej przekazuje moc, co również dodaje sportowego charakteru.
LBX jest także nowatorem, jeśli chodzi o platformę, jako pierwszy powstał na zmodyfikowanej platformie GA-B, przez co środek ciężkości jest jak najlepiej wyważony, by zapewnić kierowcy bardzo dobry komfort jazdy, mówiąc wprost czuje on pełną kontrolę nad autem.
Strategią Lexusa dotyczącą wnętrza jest projektowanie go tak, by kierowca skupiał się na drodze, a nie na nim – co czasem wywoływało kontrowersje. Japończycy są jednak wierni swoim ideałom i dlatego w LBX mamy tapicerkę ze skóry, którą możemy wymienić na w pełni wegańską skórę syntetyczną. Wybór mamy też jeśli chodzi o oświetlenie, bo dostępna gama liczy 50 kolorów.