W tych państwach pojedziemy szybciej. Na autostradzie aż 150 km/h

W dwóch państwach europejskich - Czechach i Włoszech - trwa proces podwyższenia maksymalnej dopuszczalnej prędkości na autostradach do 150 km/h. Nie wyłączajcie jednak artykułu po jednym zdaniu, jest bowiem „ale”.
W tych państwach pojedziemy szybciej. Na autostradzie aż 150 km/h
britannica
24.07.2023
Wojciech Sontowski

Gdyby wskazać państwo europejskie z najwyższą dopuszczalną prędkością na autostradzie dla samochodów osobowych, to musielibyśmy wskazać tak naprawdę dwa. Niemcy, które są znane z tego, że w wielu miejscach widnieje prędkość zalecana, ale prawnie nie ma tam prędkości maksymalnej oraz...Polska. Nasz limit 140 km/h jest bowiem w skali Europy naprawdę wysoki.

W Czechach - już

Naszym rekordem musimy się jednak nacieszyć tak długo, jak jest, bowiem już wiadomo, że Czechy podniosły dopuszczalną prędkość maksymalną na autostradach do 150 km/h. Odpowiednią ustawę przyjął bowiem parlament czeski, argumentując to chęcią upłynnienia podróży autostradami i zwiększeniem przepustowości.

Wcześniej dopuszczalna prędkość maksymalna wynosiła 130 km/h, tak więc mówimy o podniesieniu jej o 20 km/h, jednak nie na każdej autostradzie, a jedynie na tych nowych i świeżo zmodernizowanych jak D3 na odcinku Praga – Czeskie Budziejowice. Do tego zmiany wejdą w życie wraz z 1 stycznia 2024 r.

We Włoszech - jeszcze nie

Państwem natomiast, które dopiero opracowuje stosowną legislatywę, są Włochy. Tam również prędkość nie zostałaby podwyższona wszędzie, a jedynie na stosownych odcinkach, mowa tu o etapach Mediolan-Brescia lub Bolonia-Bari.

Włochy jednak na ten moment są w nieco innej sytuacji niż Czechy z powodu braku odpowiedniej ustawy, która jest dopiero w głowie tamtejszego ministra transportu Matteo Salviniego. Salvini proponuje podwyższenie prędkości autostradowej i przytacza statystykę, która mówi, że do większości wypadków i tak dochodzi na innych rodzajach dróg.

W Niemczech - jeszcze tak

W zupełnie drugą stronę idą Niemcy, w których od paru lat politycy lewicowi wychodzą z inicjatywami zniesienia odcinków z zalecaną prędkością maksymalną. Zwykle jednak te pomysły nie prowadzą do niczego, ponieważ dla rządu w Berlinie problem ten nie jest bardzo ważny, skoro i tak 70% niemieckich kierowców nie jeździ szybciej niż 130 km/h.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie