Normy pokonały Porsche, więc Porsche dostosowało się pod normy

Coraz to nowe normy emisji spalin wzbudzają wiele kontrowersji w Europie, podobnie zresztą jak rozwój samochodów elektrycznych. Wielu kierowców uważa, że to zabija „ducha motoryzacji”, ponieważ auta o tym napędzie są słabsze i, co jest fejk newsem, płoną częściej od pojazdów spalinowych. Porsche wychodzi w sukurs i mówi – nieprawda.
Normy pokonały Porsche, więc Porsche dostosowało się pod normy
porsche
21.07.2023
Wojciech Sontowski

Modelem, który przegrał z normami, jest Cayenne Turbo GT. Nie zobaczymy go już więcej na rynkach europejskim, japońskim, tajwańskim, hongkońskim i singapurskim. Wynika to z niedostosowania samochodu pod rygorystyczne limity emisji spalin.

Czy niemiecka marka zamknęła rozdział pt. „Cayenne” i skupiła się na czymś innym? Otóż nie! Decydenci z Zuffenhausen uznali, że nie ma co walczyć z zasadami gry, jeśli w tej grze chce się pozostać, i zelektryfikowali SUV’a (wcześniej napędzały go jednostki spalinowe), a żeby uciszyć krytyków, to dołożyli mu jeszcze moc.

Moja gra, Twoje zasady

Wiedząc, że taki model z pewnością przyda się w ich gamie modeli (z SUVów Porsche ma jeszcze mniejszego Macana, ale tu mowa o segmencie E, gdzie Cayenne jest rodzynkiem), Niemcy postanowili, że dostosują się pod panujące zasady i pod maskę włożyli silnik z hybrydą plug-in.

W normach WLTP (Worldwide Harmonized Light Vehicles Test Procedure) nie ma bowiem regulacji decydujących o rodzajach silników w samochodzie a jedynie o normach spalin, toteż potężne V8 jak najbardziej pasuje, o ile będzie zgodne z wytycznymi.

Podstawowym silnikiem będzie jednostka Turbo S E-Hybrid, który w docelowej wersji ma mieć 700 KM mocy i oferować 900 Nm. Oprócz tego w aucie znajdzie się nowy, lepszy, pojemniejszy akumulator, a także funkcja szybkiego ładowania DC.

Całkowicie akceptowalny kompromis

Na ulicy z pewnością fani marki nie stracą za wiele, do „setki” bowiem Cayenne ma się rozpędzać w 3,5 s, a maksymalnie pojedziemy nim 300 km/h. Oczywiście w beczce miodu musi być ta jedna łyżka dziegciu, a jest nią dodatkowa waga Porsche, wynika to z baterii.

Odpowiedzmy sobie jednak na pytanie – czy Cayenne Turbo GT to samochód bardziej na zakręty i drifty czy proste drogi? Odpowiedzcie sobie w myślach, a ja tylko dodam, że sama jednostka ma również znaleźć się w elektrycznej wersji Lamborghini Urusa, oczywiście po kilku zmianach.

Porsche Cayenne Turbo GT w wersji spalinowej będzie oferowane jedynie na rynku amerykańskim. Jego przyspieszenie od 0 do 100 km/h wyniesie 3,3 s (o 0,2 s szybciej), moc 660 KM a prędkość maksymalna 305 km/h.

Polecane wideo

Normy pokonały Porsche, więc Porsche dostosowało się pod normy
Normy pokonały Porsche, więc Porsche dostosowało się pod normy - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie