Skoda, żeby na papierze to nieco lepiej wyglądało, zastosowała sprytny haczyk w kontekście Kamiqa, mianowicie wypuściła dwa bardzo różne (w teorii te same) modele o identycznej nazwie na rynek europejski i chiński. W efekcie podbił on dwa trudne rewiry świata, sprzedając się w bardzo dobrej liczbie 96.300 egzemplarzy w 2022 r.
W przypadku Scali jest niby trzy razy gorzej, niemniej decydenci z Czech twierdzą, że wynik 39.500 sprzedanych sztuk jest dla nich całkowicie zadowalający, mimo że Scala nie jest nawet w topce sprzedawanych Skod.
Jednolita gama
Oba modele do produkcji seryjnej wyszły w 2019 r., więc nikt w Skodzie nie mówi o jakichś niewyobrażalnie dużych zmianach, a raczej o drobnym liftingu, aby zrównać gamę modeli i aby zarówno Kamiq jak i Scala nie odstawały wyglądem od Octavii (lifting za rok) oraz Kodiaqa i Superba.
W przypadku Kamiqa zmiany obejmą światła mijania, którym firma nadała zupełnie nowy kształt, powiększony grill w porównaniu do poprzedniej wersji jak i przedni zderzak, który zostanie dosłownie kosmetycznie poprawiony.
O wiele łatwiejszy będzie do odróżnienia Kamiq z tyłu, tam zobaczymy już o wiele węższe lampy jak i mocno zmieniony zderzak, który został kompletnie przeprojektowany na nowo. To właśnie tył będzie najbardziej charakterystyczną zmianą.
Delikatnie większe zmiany obejmą Scalę. Jeśli chodzi o przód to światła upodobnią się do Octavii poprzez ich zwężenie, a zderzak będzie dynamiczniejszy i bardziej sportowy. Sygnatury świetlne ledów zostały rozdzielone na dwie – jedną nad lampą i drugą pod.
Wnętrze nie do rozróżnienia
W obydwu modelach dość skromnie, ale jednak odświeżono wnętrze, będą nowe i w domyśle lepsze multimedia, nowe wskaźniki a także inna kolorystyka. Są to zmiany, które dla przeciętnego klienta nic nie znaczą, jednak podświadomie, zwłaszcza dla fanów marki, będą plusem.
Na koniec gama silników, tutaj bowiem na emeryturę przechodzi już znany wielu osobom 1.6 TDI, nowe Kamiq i Scala mają być oferowane wyłącznie z jednostkami TSI, od 1.0 o mocy 95 KM do 1.5, który rozwija moc 150 KM. 1 sierpnia rusza premiera obydwu liftingowanych modeli marki.