NSU Prinz 4L. Po 50 latach w nowej odsłonie

W roku 1873 Christian Schmidt otworzył fabrykę w Riedlingen, która w 1880 r. została przeniesiona do Neckarslum. Takie były początki popularnej w czasach III Rzeszy, ale już zapomnianej marki NSU, która w 1969 r. połączyła się z Auto Union, rozpoczynając znany nam etap w historii motoryzacji, jakim jest Audi.
NSU Prinz 4L. Po 50 latach w nowej odsłonie
audi
17.07.2023
Wojciech Sontowski

Jednym z najsłynniejszych budżetowych modeli marki był NSU Prinz 4 (swoją drogą przyszywany brat radzieckiego Zaporożca) produkowany w latach 1961-1973 i zastąpiony przez Audi 50. Z okazji 150. urodzin NSU, dwunastu praktykantów odnowiło jeden egzemplarz Prinza, dając mu napęd elektryczny bazujący na współczesnych modelach Audi.

Audi + NSU + Audi

Stażyści z zakładu Audi Neckarslum w pół roku wzięli jeden egzemplarz modelu Prinz 4, „włożyli” w niego podzespoły z Audi e-Tron oraz Q7 TFSI i tak powstał jednorazowy EP4, gdzie „E” pochodzi od napędu elektrycznego, natomiast P4 to oczywiście Prinz 4.

Rdzeniem samochodu jest płyta podłogowa Audi A1, z Prinza wyjęto silnik benzynowy o mocy 30 KM, na jego miejsce wkładając „elektryka” mającego aż 240 KM mocy z e-Tron. Moc natomiast czerpie z akumulatora pochodzącego z Q7 TFSI w wersji hybrid plug-in.

Jeśli chodzi o chłodzenie, to stażyści mocno zadbali o ten aspekt. W dolnej części zderzaka umieścili wlot zasysający i chłodzący powietrze, w przedniej masce znalazł się otwór, przez który wylatuje gorące powietrze, do tego tylną klapę można zamocować w pozycji półotwartej, co nawiązuje do sportowej, równie bogatej, przeszłości marki.

Samochód klasyczny, ale sportowy

Nadwozie pochodzi z lat 70. z drobnymi modyfikacjami. Usunięto naturalnie całą rdzę i pomalowano na klasyczne kolory Audi, czyli szary i czarny. Na boku znalazła się duża liczba „150” symbolizująca urodziny NSU. Do pierwotnej marki nawiązują także duże światła z przodu.

W związku z tym, że EP4 ma być samochodem sportowym, zamontowano w nim szerokie koła, dzięki którym pojazd ma pewnie pokonywać zakręty, jak i tylne skrzydło, które pomalowano w charakterystycznym, żółtym kolorze.

Żółta jest również klatka zamontowana wewnątrz. Poza tym cały środek pojazdu przybrał kolor czarny. Kierowca i pasażer siedzą w fotelach Recaro, kierujący do tego ma do dyspozycji duży ekran z danymi pokładowymi, prędkościomierzem i poleceniami diagnostycznymi.

Polecane wideo

NSU Prinz 4L. Po 50 latach w nowej odsłonie
NSU Prinz 4L. Po 50 latach w nowej odsłonie - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie