Gama osobowych modeli Fiata na ten moment nie porywa, mowa bowiem o 500, 500X, Pandzie i Tipo (oraz dostawczych Doblo, Scudo i Ducato), dlatego turyński koncern wprowadza na rynek nowego crossovera klasy B, elektrycznego 600e.
Na pierwszy rzut oka to wcale nie jest samochód tego samego segmentu, co np. Ford Fiesta czy Peugeot 208, dość powiedzieć, że „oryginalna” 600 mierzyła zaledwie 320 cm, tymczasem 600e rozmiarowo jest na poziomie takiego Opla Mokka. Od pierwowzoru dzieli ją, bagatela, 50 cm!
Porównując do obecnej gamy, 600e jest kuzynem modelu 500 (obywa bazują na platformie CMP), najbliżej mu do 500x i to właśnie 500 była pierwowzorem wyglądu opisywanego modelu, jest bowiem miejsko, ale z dozą ostrości. Są elementy chromowane, są i matowe.
Dużą zaletą 600e będą na pewno fotele, które mają być wygodne a nawet oferować masaż pleców. Jakby kierowcy nie było „za wygodnie”, to może sobie wybrać jeden z 64 różnych kolorów podświetlenia wnętrza.
Pozytywnie zaskakuje bagażnik o pojemności, z tego co do tej pory podano, 385 l. Wiadomo również, że będzie w nim schowek. Z przyjemnych gadżetów warto wspomnieć o bezprzewodowej ładowarce oraz wejściach USB typu A i C.
600e będzie modelem w stu procentach elektrycznym. Napędzany będzie silnikiem o mocy 156 KM i pojemności baterii 54 kWh, co da nam średni zasięg około 500 km, zależnie czy mówimy o mieście bądź terenie poza nim. Rozpędzi on samochód do „setki” w ok. 9 s.
Sprzedaż modelu we Włoszech zacznie się we wrześniu, chwilę później pewnie w Polsce. Ceny? Być może w okolicach 200.000 zł, ale to tylko domysły. Na papierze – propozycja zapowiada się bardzo ciekawie.