Od wycieraczek po sztuczną inteligencję. Jak rozwijały się systemy bezpieczeństwa w naszych autach

Motoryzacja ewoluuje a wraz z osiągami aut, wydajnością silników czy komfortem podróżowania wzrasta przede wszystkim bezpieczeństwo. Coraz istotniejsza staje się ochrona nie tylko kierowców i pasażerów, ale także postronnych uczestników ruchu: pieszych czy rowerzystów. Inżynierowie motoryzacyjni prześcigają się w kolejnych innowacyjnych rozwiązaniach mających zwiększyć komfort i bezpieczeństwo podróżowania. A zaczęło się dość trywialnie…
Od wycieraczek po sztuczną inteligencję. Jak rozwijały się systemy bezpieczeństwa w naszych autach
fot. unsplash.com
21.02.2023

Pionierzy bezpieczeństwa

Odkąd po raz pierwszy zamontowano w pojazdach silnik spalinowy i zaczęły one osiągać znaczne prędkości, dla komfortu i bezpieczeństwa pasażerów zamontowane zostały w nich szyby. I tu pojawił się problem, jak utrzymać odpowiednią widoczność w przypadku deszczu czy śniegu. Pierwsze sposoby oczyszczania szyby nie zdawały egzaminu. Choć wycieraczki obecnie należą do podstawowego i oczywistego wyposażenia każdego pojazdu, pojawiły się w autach dopiero w latach 20. XX wieku. Nie każdy wie, że ich wynalazcą był Józef Hofmann, jeden z najwybitniejszych polskich pianistów i kompozytorów.

Wraz z kolejnymi przekraczanymi progami osiągów, coraz istotniejsza zaczęła być również skuteczność hamulców. Na przestrzeni lat testowano różne rozwiązania, jednak to hamulec tarczowy został wprowadzony do powszechnego użytku. Jego konstrukcję, bardzo zbliżoną do dzisiejszych rozwiązań, opatentował w 1939 r. niemiecki inżynier Hermann Klaue. Jego projekt był wykorzystywany m.in. w podwoziach samolotów produkowanych dla NSDAP. Jak dotąd żadna firma, mimo ogromnych środków przeznaczanych od lat na rozwój technologii i systemów bezpieczeństwa, nie opracowała lepszego rozwiązania.

Potrzeba matką wynalazku

W 1959 r. szwedzki inżynier Nils Bohlin zaprojektował jeden z najbardziej rozpowszechnionych systemów bezpieczeństwa biernego – trzypunktowe pasy bezpieczeństwa. Volvo jako pierwszy koncern na świecie zaimplementowało ten system w swoich pojazdach, jednak z uwagi na niesamowitą skuteczność marka zrezygnowała z wnioskowania o patent i udostępniła wynalazek innym producentom nieodpłatnie.

Coraz większe osiągi samochodów wpłynęły rzecz jasna na liczbę wypadków. Skłoniło to inżynierów do poszukiwania dodatkowych rozwiązań gwarantujących użytkownikom aut większą ochronę. Jeszcze w 1951 roku Walter Lindner zarejestrował w Niemieckim Urzędzie Patentowym wynalazek opisany jako „składany, nadmuchiwany pojemnik, który nadmuchuje się automatycznie w razie niebezpieczeństwa”. Nie został on wówczas przez nikogo doceniony. Dopiero w latach 70., firma Mercedes-Benz zainteresowała się airbagiem i po kilku latach testów poduszki powietrzne osiągnęły dojrzałość produkcyjną. W 1992 r. zostały wprowadzone jako standardowe wyposażenie w modelach klasy S i SL.

Obecnie mamy do dyspozycji nie tylko poduszki powietrzne kierowcy i pasażera, ale również poduszki kolanowe, poduszki powietrzne boczne, kurtyny powietrzne, zaś koncern Volvo opatentował poduszkę powietrzną dla pieszych znajdującą się na zewnątrz auta pod pokrywą silnika. Ford z kolei testuje poduszki w pasach bezpieczeństwa. Oczywiście podczas wypadku wszystkie systemy bezpieczeństwa muszą działać jak jeden organizm – podczas uderzenia poduszka bezpieczeństwa napełnia się, pasy bezpieczeństwa napinają oraz aktywują się dodatkowe systemy wspomagania, np. ABS – podsumowuje Natalia Sokołowska ekspert serwisu autobaza.pl.

Nie tylko wspomaganie kierowcy

Wraz z możliwościami pojazdów rosną oczekiwania użytkowników, którzy chcą czuć się w swoich autach nie tylko komfortowo, ale również bezpiecznie. Bierne systemy bezpieczeństwa to aktualnie zdecydowanie za mało biorąc pod uwagę tempo rozwoju technologii. Konstruktorzy, mając na uwadze ludzkie ograniczenia, wprowadzają rozwiązania, które pozwalają na unikanie kolizji lub minimalizują jej skutki oraz chronią pasażerów i pieszych.

Jednym z najpopularniejszych aktualnie systemów bezpieczeństwa jest asystent hamowania. Dzięki niemu nasze auto jest w stanie samoczynnie zareagować i samo wytracić prędkość lub zatrzymać się w sytuacjach zagrażających kolizji.

Asystent hamowania jest obecnie bardzo popularnym rozwiązaniem i jest stale rozwijany. System został ulepszony o rozpoznawanie pieszych oraz rowerzystów. Potrafi również wykryć ruch poprzeczny względem auta i samoczynnie zatrzymać pojazd, zarówno kiedy poruszamy się do przodu i coś zasłania nam widoczność, jak i do tyłu, kiedy niewiele jesteśmy w stanie zobaczyć z prawej czy z lewej strony pojazdu. System ten jest sporym ułatwieniem, ponieważ w mieście często mamy bardzo małe pole widzenia, a duże natężenie ruchu sprzyja kolizjom – komentuje Natalia Sokołowska, ekspert serwisu autobaza.pl.

Oprócz systemów, które mają zmniejszać ryzyko wystąpienia kolizji lub minimalizować jej skutki są też takie, które mają ratować życie i pomagać ocenić, w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia. Takim rozwiązaniem jest np. system powiadamiania służb nazywany popularnie E-CALL. Jest to wyposażenie obowiązkowe, kontrolowane przez diagnostów od 1 kwietnia 2018 roku na terenie całej Unii Europejskiej. System podczas wypadku powiadamia policję, karetkę i straż pożarną oraz pomaga zlokalizować miejsce zdarzenia poprzez system GSM lub GPS. Dzięki temu, nawet jeśli poszkodowany jest nieprzytomny, służby będą w stanie dotrzeć na miejsce. Ponadto dzięki montowanym w autach tzw. czarnym skrzynkom policja jest w stanie zweryfikować, w jakich okolicznościach doszło do wypadku i co do niego doprowadziło.

Wybierając samochód, warto zwrócić uwagę nie tylko na jego historię, ale i wyposażenie. Wiedza o tym, jakie systemy posiada auto, które chcemy kupić na rynku wtórnym, powinno być istotnym elementem decydującym o jego wyborze. Nie trzeba na szczęście za każdym razem szukać specyfikacji u producenta - nasz serwis autobaza.pl zawiera szczegółowe informacje dotyczące m.in. wyposażenia danego egzemplarza. Wystarczy podać numer VIN, aby zweryfikować, czy auto spełnia nasze oczekiwania względem bezpieczeństwa – wyjaśnia Natalia Sokołowska, ekspert serwisu autobaza.pl.

Inteligentne samochody to nie metafora

Branża motoryzacyjna coraz śmielej korzysta także z rozwiązać AI. Niektóre firmy, zamiast tworzyć własne technologie od zera, wykorzystuję te, które już są sprawdzone i rozpowszechnione. Ford i Volkswagen nawiązały współpracę z Amazonem, który rozwija systemy Echo oraz Alexa, tworzące inteligentne domy. Dzięki takim rozwiązaniom pojazdy będą mogły uczyć się naszych zachowań, zapamiętywać nasze preferencje i przejechane trasy, styl jazdy oraz zbierać wiele innych, podobnych danych, by na bieżąco dostosowywać ustawienia auta do konkretnego użytkownika.

Rewolucja technologiczna wpływa na każdy element naszego życia. Dzięki sztucznej inteligencji nasze samochody staną się integralną częścią naszego cyfrowego świata. Z pozycji smartfona już niedługo będziemy mogli otworzyć auto, sprawdzić stan płynów oraz skontaktować się z naszym inteligentnym domem, aby na przykład zdalnie włączyć ogrzewanie. Wszystkie te możliwości już są testowane. – podsumowuje Natalia Sokołowska z serwisu autobaza.pl.

 

materiał prasowy

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie