Australia Południowa chce wprowadzić specjalne prawo jazdy dla osób, które będą chciały poruszać się supersamochodami. W tym wypadku, aby uzyskać tego typu dokument będzie trzeba spełnić szereg wymagań. Dodatkowo kierowcy mieliby zakaz wyłączania systemów bezpieczeństwa.
Pomysł prawdopodobnie jest pokłosiem głośnego wypadku, który miał miejsce w Australii w 2019 roku. 19-latka została śmiertelnie potrącona przez kierowcę Lamborghini, który jechał z dużą prędkością. Rodzice zmarłej nastolatki stali się aktywistami nakłaniającymi do wprowadzenia reform w kierunku bezpieczeństwa na drodze.
Według zapowiedzi ustawa może wejść do parlamentu pod koniec tego roku. Premier Australii Południowej, Peter Malinauskas spodziewa się oporu ze strony właścicieli superaut, ale pomysł może mieć poparcie wśród dwóch partii w parlamencie. Warto dodać, że Australia nie jest “łatwym” krajem dla kierowców. Liczne fotoradary, niskie limity prędkości na autostradach powodują, że o mandat nie jest ciężko.