To chyba nowa era, jeśli chodzi o Brabusa, tuner bowiem zabrał się za Porsche, a dokładnie za model 911 Turbo S Cabriolet. Seryjnie auto dysponuje 3,8-litrowym bokserem z podwójnym doładowaniem, co przekłada się na moc 650 KM i 800 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Po “czarach” Brabusa moc Porsche 911 Turbo S wzrosła do 820 KM i 900 Nm, dzięki czemu samochód przyspiesza do pierwszej “setki” w 2,5 sekundy. Warto przypomnieć, że takie czas robi znacznie droższy Bugatti Chiron. Dodatkowo nowo opracowane sprężyny sportowe obniżają Turbo S’a nawet o 25 mm, poprawiając dynamikę jazdy oraz oferując niższy środek ciężkości.
Tuner również zamontował nowe felgi - 21 cali z przodu i 22 cale z tyłu. Charakterystyczne dla Brabusa są również liczne elementy karoserii wykonane z włókna węglowego, a we wnętrzu nie zabrakło czerwonych akcentów i czarnej skóry. W Niemczech Brabus 820, bo tak nazywa się wzmocnione Porsche 911 Turbo S kosztuje 405 tysięcy euro, czyli 1,88 mln złotych.