Nie ma wątpliwości, że pierwsza generacja klasy A była kontrowersyjna, ponieważ wygląda jak pomniejszony minivan, a dodatkowo tzw. testy łosia pokazały, że samochód lubi położyć się na jeden z boków. Dlatego dziwi fakt, dlaczego Mercedes jako uczenie sukcesów w F1 z zespołem McLaren wyprodukował limitowaną wersję tego auta.
Dokładnie powstały dwie wersje Mercedesa klasy A (W168) jako uhonorowanie kierowcy F1, Miki Häkkinena i jego kolegi z zespołu, Davida Coultharda. Każda wersja została wyprodukowana w limitowanej liczbie 125 sztuk.
Obydwa warianty Mercedesa klasy A otrzymały ręcznie wykończoną barwę Mercedes-McLaren łączącą czerwone akcenty z czernią na srebrnym nadwoziu, a także nazwiska każdego kierowcy i flagę kraju na przednich drzwiach. Dodatkowo pojawiły się 17-calowe felgi AMG i podwójna końcówka wydechu. Z kolei wnętrze pokryto czerwoną skórą Designo.
Warto wspomnieć, że na sprzedaż na Mechatronik.de wystawiono rzadkiego Mercedesa-Benz A160 Edition Häkkinen z 1999 r. w cenie 44 900 euro (ok. 205 tys. złotych). Oferowany egzemplarz przejechał tylko 215 kilometrów.
Pod maską Mercedesa-Benz A160 Edition Häkkinen pracuje standardowy silnik o pojemności 1,6 litra i mocy 102 KM, która jest przekazywana na przednie koła przez pięciobiegową manualną skrzynię biegów z automatycznym systemem sprzęgła, czyli kierowca do dyspozycji ma tylko pedał gazu i hamulca, a biegi wrzuca jak w klasycznym “manualu”. Na plus zasługuje sportowe zawieszenie, które powinno zapobiec przewróceniu się auta, na co mocno cierpiały seryjne klasy A.