3 promile i w drogę, czyli ostry bajzel na autostradzie
/img2.autostuff.pl/a/21/16/3-promile-i-w-droge-czyli-ostry-bajzel-na-autostradzie_607f2908.jpeg)
Od ilości alkoholu we krwi zależy, czy kierowca prowadził w stanie po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila), czy w stanie nietrzeźwości , która występuje powyżej 0,5 promila. Większość sprawców mocna zawyża drugą wartość. Nawet jeśli w Polsce mielibyśmy przepisy, pozwalające jeździć mając 0,8 promila jak w Wielkiej Brytanii nic to by nie dało.
W piątek 16 kwietnia po godzinie 18.30, na 141 kilometrze autostrady A4 doszło do niebezpiecznego wypadku. Ciągnik siodłowy z naczepą, na której znajdowały się bale drewna się wywrócił. W ten sposób na autostradzie powstał spory bałagan. Drewno wysypało się na jezdnię i pobocze, a ciężarówka uderzyła w bariery energochłonne. Następnie TIR wypadł z drogi. Nikomu na szczęście nic się nie stało.
Według wstępnych ustaleń policji 50-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem, czego efektem była opisana wyżej kolizja z barierkami. Kierującym okazał się mieszkaniec województwa łódzkiego. W wyniku wypadku i doznanych obrażenień ciała trafił do szpitala. Mimo wszystko funkcjonariusze wykonali badanie alkomatem, które wykazało ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Nieodpowiedzialnemu kierowcy od razu zostało zatrzymane prawo jazdy, a za swoje przewinienie odpowie przed sądem. Mężczyźnie mogą grozić dwa lata pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd musi obligatoryjnie nałożyć karę finansową w wysokości nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych.
Niedawno pisaliśmy o obywatelskim zatrzymaniu, jakie miało miejsce na autostradzie A4 w okolicach Rzeszowa. Kierowca nagranego Fiata Punto był kompletnie pijany. Poruszał się zygzakiem, mocno wyjeżdżając poza swój pas. W ten sposób narażał swoje zdrowie oraz innych kierowców.