10 kwietnia zaczęło obowiązywać nowe rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów. Reguluje sprawę wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń. W nowym dokumencie podpisanym przez premiera pojawił się zapis, który uregulował kwestie sanitarne w pojazdach przewożących podróżnych.
Każdy chyba miał okazję jechać brudną taksówką czy zaniedbanym autobusem, w którym brzydko pachniało. Teraz ma to się zmienić, ponieważ taryfikator został wzbogacony o nowy mandat, który celuje we wszystkich zajmujących się m.in. przewozem osób (taksówkarzy czy kierowcy busów i autobusów). Spowodowane jest to również sytuacją związaną z koronawirusem - czytamy w dziennik.pl.
W art. 117 §2 kodeksu wykroczeń, w punkcie 16a czytamy - “Nieutrzymywanie przez przewoźnika obowiązanego do zapewnienia podróżnym odpowiednich warunków higieny, środka transportu we właściwym stanie sanitarnym”.
W praktyce funkcjonariusze policji będą nakładać mandaty karne w wysokości od 50 do 250 złotych. Jeśli w kontrolowanych pojazdach będzie m.in. brak środków do dezynfekcji, brud w samochodzie czy busie.
Jeśli ktoś nie przyjmie mandatu, policja skieruje sprawę do sanepidu. Jeśli nie uda się nam obronić, kara administracyjna może wynieść od 5 tys. zł do 30 tys. zł. Nowe mandaty mają prawdopodobnie na celu wystraszyć mniejszych przewoźników, m.in. taksówkarzy, małe linie autobusowe czy przewóz osób, którzy nie zawsze utrzymują swoje pojazdy w dobrych warunkach sanitarno-higienicznych.