Ten rok na pewno zwiększył zainteresowanie caravaningiem, czyli podróżowaniem kamperami. Głównie za sprawą sytuacji związanej z koronawirusem, która nasiliła ograniczanie kontaktów międzyludzkich.
Dodatkowo w tym roku kampery miały zostać objęte podatkiem akcyzowym. Co skutecznie uderzyłby w branżę związaną z właśnie caravaningiem. Partia rządząca PiS, która zapewne szuka dodatkowych funduszy na programy mające m.in. naprawić polską gospodarkę została przegłosowana przez opozycję.
– Posłowie zgodzili się jednak odłożyć o rok obowiązywanie tych przepisów w przypadku.…kamperów. Wprowadzona do ustawy poprawka przewiduje bowiem, że „jeżeli dokonanie w pojeździe samochodowym, innym niż samochód osobowy, zarejestrowanym na terytorium kraju, zmian konstrukcyjnych zmieniających rodzaj tego pojazdu na samochód osobowy (w tym na samochód osobowy będący samochodem kempingowym) nastąpiło przed dniem 1 lipca 2022 r., obowiązek podatkowy z tytułu dokonania tych zmian powstaje z dniem 1 lipca 2022 roku. – informuje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR.
Obecnie większość kamperów powstaje na bazie samochodów dostawczych do 3,5 tony całkowitej masy dopuszczalnej, które są zwolnione z opłaty akcyzowej. Z kolei po przeróbkach “dostawczaki” stają kamperami, a w myśl przepisów autami osobowymi, od których jest wymagane uiszczenie stosownej akcyzy.
Dopiero w 2022 roku właściciele świeżo nabytych kamperów albo "dostawczaków" po przeróbkach będą musieli zapłacić akcyzę, która nie jest mała. W przypadku aut, które mają silniki do 2000 cm3, wynosi 3,1 proc. od wartości netto wartości pojazdu. Gorzej mają posiadacze samochodów, których jednostki napędowe przekraczające 2-litry pojemności. W tym wypadku akcyza wyniesie aż 18,6 proc., co może okazać się sporym ciosem dla całej branży.