W Australii na sprzedaż pojawił się wyjątkowy samochód, który został w zauważalny sposób przerobiony. Chodzi o Toyotę Land Cruiser, która od dekad jest synonimem dobrego auta terenowego. Dlatego nie dziwi fakt, że jest tak chętnie modyfikowana.
Do przeróbek wykorzystano Toyotę Land Cruiser z 2019 roku. Specjaliści z firmy JMACX Engineering zamienili japońską terenówkę w sześciokołowego potwora, wykorzystując do tego wszystkie pozornie dostępne produkty.
Modyfikacje objęły takie elementy jak ulepszenia podwozia, zestaw kolumn i wytrzymałe regulowane dolne wahacze JMACX, a także zestaw przewodów hamulcowych i wsporników. Dodatkowo nie zapomniano o zespole mechanizmów różnicowych. Specjalna Toyota Land Cruiser otrzymała również układ wydechowy Legendex 3.5.
Do napędu wykorzystano 4,5-litrowego diesla V8, który generuje 202 KM i 430 Nm maksymalnego momentu obrotowego, a to wszystko jest przekazywane na sześć kół za pomocą 5-stopniowej manualnej skrzyni biegów.
Toyota Land Cruiser 6X6 w nadwoziu pick-up przejechała do tej pory zaledwie 19 654 kilometrów. Auto zostało wystawione na sprzedaż za pośrednictwem australijskiej strony drive.com.au. Właściciel wycenił samochód na 147 tys. dolarów, czyli ok. 580 tys. zł.
Nie tylko Australijczycy lubią przerabiać seryjne auta na sześciokołowce. Amerykańska firma Apocalypse Manufacturing również przystąpiła do konkurencji i stworzyła własnego sześciokołowca. Samochód o nazwie Apocalypse Hellfire został stworzony w oparciu o Jeepa Gladiatora. Do auta trafił silnik V8 o pojemności 6,2 litra z Dodge'a Challengera Hellcat. W tym wypadku Apocalypse Hellfire generuje 750 KM.