Szaleniec na stacji paliw. Demolował sprzęt i oblewał drogę benzyną

Stacje paliw należące do Polskiego Koncernu Naftowego Orlen przeżywają w ostatnich tygodniach fale szaleńczych klientów. Tym razem do nietypowej sytuacji doszło 10 marca w godzinach nocnych w Gubinie w województwie lubuskim.

Na stację paliw wpadł we wspomnianej wyżej miejscowości 27-letni mężczyzna, który był w stanie wysokiego upojenia alkoholowego. Można to wywnioskować po nagraniu, które zarejestrował monitoring zamontowany na stacji paliw. Początkowo sprawca całego zajścia oddał mocz na wycieraczkę przed wejściem do sklepu. Wtedy pracownicy stacji powiadomili policję.

Pomimo przybycia mundurowych na miejsce sprawca nie reagował na ich polecenia oraz pracowników i postanowił zniszczyć znajdującą się w sklepie zamrażarkę do kostek lodu. Następnie po wyjściu z budynku podszedł do dystrybutora i zaczął rozlewać paliwo po podjeździe, jednakże dzięki szybkiej reakcji pracowników urządzenie zostało zablokowane. Kolejnym celem pijanego mężczyzny były pistolety do tankowania LPG, którymi zaczął rzucać – informuje policja.

Po urządzonej demolce sprawca zaczął uciekać, lecz funkcjonariusze sprawnie schwytali uciekiniera. Co ciekawe, mężczyzna oznajmił, że dokonał zniszczeń na stacji dla zabawy. – 27-latkowi przedstawiono m.in. zarzuty zniszczenia mienia, znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów. Swoim zachowaniem naruszył porządek publiczny i spowodował szkody na kwotę ponad 4 tys. zł – poinformował rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.

Dodatki mężczyzna “był agresywny i nie reagował na wydawane polecenia. Znieważył policjantów, groził im pozbawieniem życia oraz naruszył ich nietykalność cielesną” – dodał Maludy. Warto wspomnieć o incydencie, który miał miejsce kilka tygodni temu. 37-letnia kobieta zdemolowała BMW stację benzynową w Rymaniu. Dodatkowo podczas akcji policja musiała użyć broni palnej.