Ford Fiesta RS WRC to samochód rajdowy ekipy M-Sport Ford, która bierze udział w Rajdowych Mistrzostwach Świata (WRC). Firma M-Sport istnieje od 1997 roku. Założył ją Malcolm Wilson, by tchnąć nowe życie w rajdowy program Forda. Początkowo kierowcy jeździli na specjalnie stworzonej wersji Forda Focusa. Ekipa odnosiła liczne sukcesy. Byli mistrzowie świata jak Colin McRae, Carlos Sainz, Marcus Grönholm zaliczyli wiele zwycięskich rund, a Grönholm wygrał wyścigi z Fordem w latach 2006 i 2007.
W 2011 roku Focus został zastąpiony Fordem Fiesta RS WRC. Auto jest zbudowane na bazie tradycyjnego modelu Fiesta z uwzględnieniem nowych regulacji technicznych wprowadzonych przez FIA. Zgodnie z nimi pojazd ma na pokładzie silnik turbodoładowany o pojemności 1,6 litra z bezpośrednim wtryskiem paliwa oraz napędem na cztery koła.
Fot. www.wrc.com
Przy pracach nad Fordem Fiesta RS WRC brali udział fabryczni kierowcy teamu Forda – Jari-Matti Latvala i Mikko Hirvonen. To właśnie im udało się kilka razy wygrać wyścigi WRC, kierując Fiestą. Jednak w 2011 roku Ford niespodziewanie wycofał się z wyścigów, co spowodowało, że zespół M-Sport stworzony przez Wilsona popadł w spore tarapaty finansowe.
Do 2017 roku M-Sport nie zaliczył większych sukcesów. Dopiero nadejście Sébastiena Ogiera zmieniło losy drużyny. Dzięki Francuzowi wygrali oni zarówno klasyfikację kierowców, jak i producentów. Od 2018 roku Ford ponownie wspiera ekipę M-Sport, a Ogier w tamtym sezonie znów zdobył tytuł. W 2019 roku powrócił do Citroëna. W rezultacie ekipie Forda nie wiedzie się już tak dobrze bez niego.
W tym sezonie M-Sport stawia na młodych. W rajdach będą występować 24-letni Brytyjczyk Gus Greensmith w swoim pierwszym pełnym sezonie w WRC, a także 26-letni Fin Teemu Suninen i wschodząca francuska gwiazda, 25-letni Adrian Fourmaux, pierwszy raz w WRC. Kierowcy zasiadają za kierownicą drugiej Fiesty dopuszczonej do rajdów.
Niestety, według zakładów bukmacherskich online młodzi na razie nie mają większych szans na wygraną. Unibet daje kurs 1001 na zwycięstwo Gusa i 151 na Suninena, ale widać, że Ford stawia na rozwój talentów i długofalową strategię, która może opłaci się za kilka lat.
Tegoroczna edycja WRC będzie 49. sezonem tych wyścigów. Może nie tak prestiżowych jak Formuła 1, ale rozpalających emocje milionów fanów na świecie. Przewidzianych jest 12 wyścigów, w tym jedna nowa trasa.
Adrien Fourmaux zadebiutuje w WRC w wyścigu w Chorwacji w dniach 22-25 kwietnia, na asfalcie. To będzie także debiut Chorwacji w kalendarzu WRC. Młody Francuz występuje w WRC2, a w tym sezonie przejedzie się kilka razy Fordem Fiestą w Rajdowych Mistrzostwach Świata.
Fot. www.wrc.com
Kariera Fourmaux w WRC może nabrać dopiero rozpędu, tym bardziej, że ogłoszono niedawno, iż Red Bull będzie wspierać M-Sport. Tym samym Ford Fiesta Rally2, którą prowadzi Francuz, otrzyma nowe barwy Red Bulla. Ostatni raz kolory Red Bulla były widziane na Fordach Fiesta w latach 2017 i 2018, gdy tytuł mistrza zdobywał Sébastien Ogier. To może być zatem dobry omen dla młodego kierowcy. Sam Fourmaux jest zachwycony tym aliansem.
„Mój sezon 2021 rozpoczął się dobrze w Rajdzie Monte-Carlo od drugiego miejsca w WRC2. Teraz celem jest ponowne wygranie zwycięstwa w tym tygodniu w Rajdzie Arktyki Finlandii, gdzie kontynuuję kampanię WRC2 przy wsparciu Red Bulla i M-Sport w ścisłej współpracy ” – komentował kierowca.
„Jestem mocno skupiony na przygotowaniach do mojego debiutu w WRC na zupełnie nowej imprezie, Rajdzie Chorwacji w kwietniu – i zamierzam, aby to był pierwszy krok w długiej karierze na najwyższym światowym poziomie. Jestem naprawdę podekscytowany, że mogę w tym roku wkroczyć do WRC i podążać ścieżką, którą w przeszłości podążali moi bohaterowie rajdów” – dodał Fourmax.
Fourmaux pod egidą M-Sport w rajdach WRC2 występuje od 2020 roku. Tamten sezon zakończył na trzeciej pozycji. Dyrektor zarządzający Malcolm Wilson uważa, że kierowca ma do odegrania ważną rolę w czasach, gdy WRC przygotowuje się do nowej ery zrównoważonej hybrydy w 2022 roku.
Autor: Piotr K