Pościg jak z filmów akcji w Szczecinie. Strzelanina i dachowanie

Filmy akcji oraz pościgi samochodów, które są popularne w tego typu produkcjach, często wydają się oderwane od rzeczywistości. Jak się okazuje nie do końca, co potwierdza sytuacja, która miała miejsce na ulicach Szczecina.
Pościg jak z filmów akcji w Szczecinie. Strzelanina i dachowanie
Facebook/Szuszą Szczecin
20.01.2021
Kamil Nowicki - Redaktor prowadzący AutoStuff.pl

Strzelanina, pościg i staranowany radiowóz - tak można opisać wydarzenia, jakie mają miejsce najczęściej w filmach akcji. Takie sformułowania są również bardzo dobrze znane wszystkim graczom serii Grand Theft Auto, a od wczoraj również mieszkańcom Szczecina.

Jeden z kierowców poruszający się żółtym Fiatem Panda nie zatrzymał się na wezwanie policji się do kontroli, która miała miejsce ulicy Światowida w Szczecinie.

– Kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe – relacjonuje mł. asp. Ewelina Gryszpan z miejskiej komendy policji w Szczecinie. – Zaczął uciekać, stwarzając przy tym zagrożenie w ruchu drogowym.

Takie zachowanie kierowcy miejskiego Fiata nie pozostawiało wyboru funkcjonariuszom, rozpoczęli pościg. Kolejnym krokiem niczym w filmach akcji było ustawienie blokady z radiowozów na trasie w kierunku Polic. Jednak to nie powstrzymało szaleńczego kierowcy z żółtej Pandy. Staranował jeden z policyjnych pojazdów.

Po tym incydencie policjanci byli zmuszeni oddać strzały w kierunku sprawcy. Co oprócz agresywnej jazdy kierowcy prawdopodobnie przyczyniło się do jego dachowania. Do poszkodowanego wezwano karetkę pogotowia. Kierowcę Fiata z raną postrzałową w stanie ciężkim przewieziono do szpitala.

Kierowcą okazał się 43-letni Grzegorz D., miał on zakaz prowadzenia pojazdów, a wcześniej był notowany za posiadanie narkotyków i przestępstwa gospodarcze. Jego życiu ma nie zagrażać niebezpieczeństwo - informuje TVN24.

Podobna sytuacja miała miejsce niedawno w Sandomierzu. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać do kontroli Volkswagena Golfa, którego kierowca przekroczył linię ciągłą. Niestety nie zatrzymał się, co spowodowało rozpoczęcie pościgu.

– Kierowca, mimo że widział rozstawione na jezdni samochody, nie zatrzymał się i uderzył w policyjny radiowóz, z którego w ostatniej chwili udało się uciec policjantom. Volkswagen Golf stanął w płomieniach. Funkcjonariusze wyciągnęli z płonącego samochodu kierowcę. Jednak mimo akcji reanimacyjnej jego życia nie udało się uratować – informuje asp. Urszula Chmura z Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie