FSO Polonez przyczynił się w dużej mierze do zmotoryzowania polskiego społeczeństwa pod koniec ubiegłego wieku. Przez lata był marzeniem wielu naszych rodaków, a do dziś niektórzy z nas wzdychają do Poloneza 1500, którym jeździł porucznik Borewicz w serialu “07 zgłoś się”.
Obecnie widok jakiekolwiek Poloneza jest rzadkością. Najczęściej można je spotkać na różnorakich zlotach dla fanów motoryzacji klasycznej. Z racji, że Polonez w Polsce nie należał do tanich aut, niektórzy po latach postanawili spełnić swoje marzenia i kupują wspomniany samochód, który był produkowany m.in. na warszawskim Żeraniu.
Jeden z Polaków mieszkających w Chicago postanowił nabyć Poloneza Caro, który pochodzi z 1994 roku. Samochód na amerykańskich ulicach wyróżnia się z tłumu na tle wielkich, paliwożernych pick-up’ów. Szczególnie że właściciel porusza się polskich tablicach rejestracyjnych.
- Auto wzbudza duże zainteresowanie wśród Polonii. Ludzie reagują bardzo fajnie na widok poloneza, robią zdjęcia - mówi Damian Lach, właściciel samochodu w rozmowie z portalem debica24.eu.
Wszystko zaczęło się od ogłoszenia, które zamieścił mieszkaniec powiatu dębickiego. Poprzedni właściciel postanowił sprzedać Poloneza, ponieważ mało nim jeździł. Samochodem zainteresował się mężczyzna - szukał auto dla brata, który mieszka w Stanach Zjednoczonych.
- Przyszły właściciel oglądał samochód przez komunikator internetowy. Ogólnie zabawna historia, bo jego brat przykładał telefon do silnika, żeby mógł on posłuchać, jak pracuje - opisuje pan Kamil, poprzedni właściciel Poloneza Caro.
Ostatecznie auto trafiło do Chicago, gdzie cieszy oko tamtejszej Polonii i, pomimo że od sprzedaży minęło trochę czasu, auto cały czas porusza się na dębickich tablicach.